Na początku filmu jest fajna nawijka o tym, że są 3 rodzaje ludzi: wilki, owce i psy pasterskie. Jednak w filmie nie ma ani jednego psa pasterskiego. Pokazane są tylko owce, wilki i jeden baran - nasz bohater. Owszem, można i jego utożsamić z wilkiem, gdyż jakby nie patrzeć utrzymuje się z zabijania na rozkaz i na pewno nie można go posądzić, że troszczy się o swoje stado, gdyż bierze pilny udział w polityce piętrzenia nienawiści do amerykańskich owieczek. Ale że tego wszystkiego nie ogarnia, to będziemy wyrozumiali i nazwiemy go tylko baranem.