Dajcie spokój, naprawdę wierzycie, że ludzie broniący się przed Amerykańskimi najeźdźcami wysyłaliby na śmierć swoje dzieci albo kobiety? Dobrze, że Hitlerowcy nie wygrali II wojny światowej..... bo w powojennej propagandzie Polacy byliby oczerniani tak samo jak przez Jankesów: Irakijczycy albo Afgańczycy, pewnie zrobiliby z nas terrorystów, kanibali i twórców obozów zagłady a sami by się wybielali i robili ze swoich esesmanów bohaterów. Nie wiem co jest takiego zabawnego i wielkiego w strzelaniu ze snajperki do dzieci i kobiet.... że się robi z takiego człowieka bohatera.... co innego gdyby walczył w prawdziwej wojnie a nie jako najeźdźca niewinnych ludzi w sandałach. Ktoś kiedyś napisał, że Hitler i Stalin razem wzięci nie byli takimi zbrodniarzami jak USA i chyba miał rację.... ale też trzeba przyznać, że Amerykanie są mistrzami propagandy, to wychodzi im świetnie....
ten kto napisał to o Stalinie i Hitlerze najwyraźniej niewiele się zna historii... A faktem jest niezaprzeczalnym, że kobiety i dzieci też są wykorzystywane do przeprowadzania zamachów samobójczych oraz w czynnej walce (szczególnie dzieci) - poczytaj trochę o tym temacie a potem dziel się swoimi "mądrościami"
Dobrze, że Hitlerowcy nie wygrali wojny. Potem świat dowiedziałby się z ich źródeł (innych by nie było albo dostęp do nich byłby utrudniony), że Polacy byli najeźdźcami, twórcami obozów śmierci, gwałcicielami, kanibalami, dzieciobójcami itd. A gdyby ktoś się z tym nie zgadzał to pojawiłby się taki Mictla ze swoim standardowym : "poczytaj trochę o tym temacie a potem dziel się swoimi mądrościami". Tak samo jest w przypadku USA i ich wojen z Irakiem i Afganistanem itd bo przecież nie są to ich jedyne wyczyny.... bardzo dobra strona dokumentująca interwencje Jankesów wyskakuje po wpisaniu w google "grossman interventions" - trochę się tego nazbierało. Co z tego, że w zachodnich książkach i prasie piszą, że przeciwnicy USA masowo wykorzystywali dzieci do zamachów? Dlaczego niby miałbym wierzyć w takie bzdury, przecież wiadomo, że oni jako propaganda zwycięskich najeźdzców nie będą pisać prawdy tym bardziej, że w dzisiejszych czasach mają lepsze narzędzia i więcej możliwości niż sam Goebbels. Każdy ma prawo twierdzić, że Irakijczycy i Afgańczycy to niewinni ludzie wymordowani (milionami) przez Jankesów i nie musi mieć na to dowodów, wystarczy tylko logika i trzeźwe spojrzenie na sytuację.... i przede wszystkim odporność na propagandę, w której Amerykanie są mistrzami, wciąż.
a na poparcie twoich tez o niewinności tych ludzi i im podobnych świadczą choćby liczne zamachy bombowe i niedawne opublikowane filmy z obcinania głów niewiernym... Źli ludzie bywają zawsze po obu stronach konfliktów wojennych. Nie twierdzę, że Amerykanie to chodzące niewiniątka i swoje za uszami mają ale spiskowe teorie dziejów o jedynie kłamliwej propagandzie Zachodu stawiam na półce obok Yeti. Trochę obiektywizmu polecam i prawdziwej logiki skoro już się do niej odwołujesz. Nie potrzebujesz dowodów na poparcie swoich twierdzeń? To faktycznie nie mamy o czym mówić. Ja wobec tego twierdzę, że się mylisz i nie potrzebuję tego udowadniać. Na tym zakończę.
Aha, czyli jak na początku hitlerowcy wybijali polaków, a później polacy zaczęli się bronic i ich też wybijać, to polacy są ci źli tak? Takie myślenie idioty
po pierwsze naucz się czytać ze zrozumieniem. PIsałam w kontekście tego konkretnego konfliktu. Czy nawiązywałam do II WŚ? Przyczyny tamtej wojny była diametralnie inne i nie da się tego z niczym porównać.
po drugie - Polak pisze się z dużej litery, trochę szacunku do własnego narodu.
Jeśli chodzi o ten konkretny konflikt, to był to konflikt zbrojny między koalicją sił międzynarodowych (głównie USA i Wielkiej Brytanii) a armią Iraku! Nikt nikomu w Iraku wtedy głowy nie obcinał! To co ma miejsce teraz na terytorium Iraku i Syri (ISIS) to są właśnie skutki tej wojny, oraz wojny domowej w Syrii do której równierz sprzyczyliły się USA
Główne cele wojny w Iraku to:
- znalezienie i zniszczenie broni masowego rażenia ( jak się potem okazało żadnej broni w Iraku nie było)
- domniemane sponsorowanie terroryzmu przez Irak (jak się okazało dowodów na współpracę między rządem Husajna i Al-Kaidą nie ma)
- przejęcie kontroli nad irackimi rezerwami ropy naftowej i gazu ziemnego - po to, aby utrzymać monopol dolara na rynku paliwowym (Irak jako jeden z nielicznych krajów rozliczał swoje kontrakty paliwowe w euro)
- likwidacja reżimu Saddama Husajna, czyli nieprzychylnego Izraelowi rządu (po zrównaniu Iraku z ziemią w regionie pozostali tylko Syria i Iran, to co się stało pożniej z Syrią możemy obserwować od 2011, próba obalenia al-Asad i wspieranie przez Amerykanów różnej maści Islamistów pogrążyły ten kraj w wojnie domowej)
- kontynuacja strategicznego okrążania Iranu.
i parę innych celów.
Broń której używali Amerykanie to m.in. bomby wypełnionych żrącym fosforem, bomby wypełnione pochodną napalmu (bomby Mark 77), bomby kasetowe i pociski próżniowe. Skutek tej wojny? Szacuje się że liczba cywilnych ofiar konfliktu wyniosła dotąd 1,2 miliona, a ponad 1/5 z 4 milionów irackich domostw straciła co najmniej jednego członka rodziny.
Widzę że znasz jedyną, dogłębną prawdziwą prawdę na ten temat. Bardzo dziękujemy za wykład ale czego to ma niby dowieść? Podana liczba ofiar wzięta z kosmosu chyba bo różne opracowania różnie podają ale o 1,2 miliona nie piszą... Nie rozumiem co próbujesz udowodnić? Że Amerykanie są sprawcami całego obecnego zła na Bliskim Wschodzie i napadli na Bogu ducha winny kraj? Nie bronię ani ich ani ich działań, ale zawsze zostaje pytanie: a co by było gdyby jednak nie najechali na Irak a Saddam jednak uzbroił się po zęby w broń jądrową? Być może świat wyglądałby teraz zupełnie inaczej. Za mali jesteśmy żeby to oceniać - historia to zrobi.
Różne źródła podają różne dane, ale to nie ważne czy zginął 1milion, 800tyś, czy 650tyś osób, przy tak ogromnej skali konfliktu ciężko jest oszacować dokładna liczbę ofiar. Faktem jest to zginęła ogromna liczba osób, w większości ludności cywilej. Próbuje udowodnić to, że ten film to propaganda w najczystszej postaci. To tak jakby Niemcy nakręcili film o Niemieckim snajperze strzelającym do Powstańców Warszawskich, a na pewno wśród kilkuset tysięcznej armii SS znalazłby się taki żołnierz. Ale jaki sens ma gloryfikacja morderców (najemników) którzy jadą do obcego państwa żeby zabijać za pieniądze?
Żadnej broni jądrowej w Iraku nigdy nie było, to był tylko jeden z pretekstów do ataku. Historia już oceniła tą wojnę. Skutki wojny to destabilizacja regionu, całkowicie zniszczony i pogrążony w chaosie kraj na terenie którego jak grzyby po deszczu powstawać zaczęły różnego rodzaju organizacje terrorystyczne dążące do władzy, chociażby ostatnio bardzo znana i rosnąca w siłe ISIS ( Islamic State of Iraq and Sham)
A ja proponuję porozmawiać z rdzennymi Irakijczykami, którzy przeżyli najazd Stanów Zjednoczonych - i wtedy dopiero się odzywać. Być może dowiedzielibyśmy się, że Chris nie był takim wielkim bohaterem a USA wybiło miliony niewinnych i bezbronnych ludzi.
Na wojnie zawsze są ofiary.
Większość walczących talibów to byli wojownicy Bin Ladena i chcieli tylko zabijać w dupie mieli kraj. Amerykanie nigdy celowo nie zabijali cywili, co jest dokładnie opisane właśnie w książce Crisa ale ty pewnie nawet jej nie widziałeś na oczy nie mówiąc o przeczytaniu
Książka napisana przez Jankesa nie jest żadnym dowodem, logiczne że mordercy we własnym interesie wybielają siebie a oczerniają ofiary, Gdyby Niemcy wygrali 2 wojnę a jakiś szwabski snajper opisał potem w książce, że większość walczących Polaków chciało tylko zabijać i w dupie mieli kraj oraz że Hitlerowcy nigdy celowo nie zabijali cywilów to też byś był taki stronniczy i pełny wiary w słowa morderców?. Jasne, morał z tego taki, że historię pisze silniejszy i zwycięzca - ale to nie znaczy, że ślepo trzeba w to wierzyć. Bo jak ktoś ma mózg to powinien go używać i troszkę samodzielnie myśleć a nie łykać wszystko co mu podadzą.
nie ma co z tobą dyskutować, przeczytaj książkę wtedy możemy podyskutować.
Ja im zazdroszczę chciałbym żeby polskie filmy były tak kręcone z takim poszanowaniem ojczyzny czy flagi. Niestety u nas ma się to w dupie. Czytam komentarze że w razie wojny Polaczki odrazu spierdzielą za granicę. Wstyd mi że to moi rodacy
Talibowie i Bin Laden to inna historia, inny konflikt i inny kraj (Afganistan). Wojna w której udział bierze nas "bohater" to II wojna w Zatoce Perskiej, czyli konflikt zbrojny między USA, a armia Iracka. Jeśli ktoś za pieniądze od rządu jedzie na drugi koniec świata aby zabijać ludzi i okupować suwerenne państwo to jest zwykłym zbrodniarzem i nie ma prawa być nazywanym mianem bohatera.
A właśnie zdziwił byś się ilu w Ikaku było Talibów z Al Kaidy i innych narodowości.
A byłeś tam, że wiesz ile tam było talibów? Powtarzam Talibowie to Afganistan nie Irak, to zupełnie inna bajka! Konflikt zbrojny w Iraku, to wojna między USA, a rezimem Husajna! Poczytaj sobie o II wojnie w zatoce perskiej, bo nie chce mi sie w kółko pisać tego samego.
Ty też poczytaj ilu w Iraku było Talibów z innych krajów którzy poprostu chcieli zabijać Amerykanów, zaciągali się do Al kaidy a potem jechali do Iraku
A ty poczytaj ilu było Amerykanów w Iraku, którzy chcieli zabijać. Nikt ich tam nie zapraszał i nikt im tam nie zagrażał. Po prostu najechali słabszy kraj we własnym interesie i tyle, cała filozofia :).
„Amerykański przemysł filmowy jest największym podświadomym nośnikiem propagandy na świecie. Jest ogromnym dystrybutorem idei i opinii. Film może standaryzować idee i zwyczaje narodu. Ponieważ obrazy tworzone są by odpowiadać na wymagania rynku, odzwierciedlają one, podkreślają, a nawet wyolbrzymiają tendencje szerokich kręgów społeczeństwa, raczej zamiast stymulować nowe pomysły i opinie. Przemysł filmowy skorzysta jedynie z idei i faktów, które są w modzie. Tak, jak gazeta stara się dostarczać wiadomości, tak stara się też dostarczać rozrywkę.”
- Edward Bernays „Propaganda” 1928