Przede wszystkim, nie znasz znaczenia terminu: propaganda. Ale nie ma obawy, zaraz to wyprostujemy. Zatem, według słownika PWN słowo propaganda oznacza:
1. «szerzenie jakichś poglądów, haseł politycznych itp. mające na celu pozyskanie zwolenników»
2. «technika sterowania poglądami i zachowaniami ludzi polegająca na celowym, natarczywym, połączonym z manipulacją oddziaływaniu na zbiorowość»
3. «specjalna komórka, zespół ludzi realizujący takie cele; też: tekst, wystąpienie, film itp. realizujące takie cele»

Radzę zwrócić uwagę na punkt 2. Film "Solidarni 2010" jest klasycznym przykładem współczesnego filmu propagandowego, gdyż:
1. Przygniatająca większość ludzi przedstawionych w filmie wyraża swoje polityczne poparcie dla tragicznie zmarłego prezydenta. Wystarczy sięgnąć pamięcią do relacji telewizyjnych, bez względu na stację. Mnóstwo ludzi przyszło złożyć hołd zmarłemu prezydentowi mimo, że na niego nie głosowali i nie bali się mówić o tym wprost.
2. Większość osób w filmie snuje dziwne teorie o zamachu, o tym, że śmierć prezydenta była komuś na rękę itp. Jest to postawa marginalna, reprezentowana jedynie (pamiętajmy o błędzie statystycznym) przez przedstawicieli skrajnej prawicy.

Z tych dwóch punktów wynika, że według filmu "Solidarni 2010", Lech Kaczyński miał poparcie 100% osób znajdujących się w kolejce do Pałacu Prezydenckiego, a przynajmniej 50% uważało, że był to zamach. Nie trzeba być demonem intelektu, żeby stwierdzić, że to bzdura. Robiąc film dokumentalny musisz się przynajmniej postarać, żeby uchwycić całe zjawisko, a nie tylko jego część (w tym przypadku - mniejszość). Jeśli tego nie robisz skazujesz siebie na zarzuty o bycie stronniczym. Udział Jana Pospieszalskiego - znanego z prawicowych poglądów, wypowiedzi o charakterze skrajnie prawicowym "przypadkowo" napotkanych osób i nawet samo nawiązanie w tytule i logo filmu do skrajnie prawicowej dzisiaj Solidarności sugerują, że film był zrobiony w celu udowodnienia wcześniej ustalonej (prawicowej) tezy.

Reasumując, w porównaniu do definicji propagandy, mamy w filmie "Solidarni 2010":
- celowość - zawarta już w samym tytule (i logo) próba udowodnienia politycznej siły prawicy w chwili tragedii,
- manipulację - brak wypowiedzi ludzi nie będących politycznymi zwolennikami Lecha Kaczyńskiego, udział w filmie dokumentalnym aktorów i radnego PiS,
- natarczywość - zarzucanie widza ekstremalnymi teoriami, które mają nim wstrząsnąć i "pomóc" w zaostrzeniu poglądów.

Niestety, jesteś podręcznikowym przykładem udanej indoktrynacji. Uważasz jedynie swoje poglądy za słuszne. Dzielisz ludzi na NAS i ICH, jakby możliwe były tylko dwie postawy społeczne, polityczne czy religijne. Generalizujesz zarzucając innym skrajne poglądy, jednocześnie stawiając siebie za wzór obiektywizmu. Nie widzisz propagandy, jeśli tylko jest zbieżna z twoimi poglądami. Jednocześnie
zarzucasz głupotę ludziom myślącym inaczej. Najpierw obrażasz ludzi o odmiennych poglądach, a na końcu (O ZGROZO!!) wychwalasz wolność słowa i demokrację.

I mała uwaga. To nie jest film Jana Pospieszalskiego, tylko Ewy Stankiewicz. Pospieszalski tylko sobie śmiga z mikrofonem.

Nie przejmuj się tą hołotą. W Polsce żyją poprostu dwie nacje. Wynarodowiona i zsowietyzowana w komunie i tzw. III RP dzicz, tudzież swołocz oraz Polacy, kochający swój kraj. Po co rozmawiasz z tymi ruskimi wypierdkami? Strata czasu.

"W Polsce żyją poprostu dwie nacje."
W Polsce żyje znacznie więcej nacji... Polaku, kochający swój kraj, pokochaj też swój język ojczysty! "Poprostu"?! I to są ci PRAWDZIWI POLACY! Dwóch linijek bez błędu nie potrafią sklecić!

"Tak to zwykle jest, że jesli ktoś nie posiada argumentów lub w gruncie rzeczy wie doskonale, że adwersarz ma rację nazywająć go wynarodowionym z polskości sowieciarzem to jedyne co pozostaje sowieciarzowi to przywalić się do błędu, pomyłki, uchybienia. To taka deska ratunku."
Nie rozśmieszaj mnie! A gdzie ty tutaj prezentujesz argumenty? Wszystkich, którzy się z tobą nie zgadzają nazywasz "sowieciarzami". Poza tym, mój argument był bardzo jasno sformułowany. Chcesz uczyć polskości, a własnego języka nie znasz za dobrze... Zalatuje to straszną żenadą i dresiarskim "patriotyzmem".

"Nie przejmuj się każdy dureń się jej chwyta. Nie jesteś sam."
Obrażasz mnie. I to jest ta pełna argumentów dyskusja, której oczekujesz? Czy może jednak podwójne standardy? Ty możesz obrażać innych, bo jesteś PRAWDZIWYM POLAKIEM, a ja nie mam nawet prawa do polemiki, bo nie głosuję na PiS.

"A może byś tak jednak powrócił do własnego kraju, czyli Rosji a nie zajmował przestrzeń nam, Polakom. Nie jesteś u siebie. Pamiętaj o tym."
Jeśli widzisz wszędzie Rosjan, to polecam konsultację lekarską. Być może jesteśmy świadkami narodzin nowej jednostki chorobowej. Wykorzystujesz Polskę, do tego, żeby inni poczuli się gorzej. To jest ten "patriotyzm" zza bloku. Jeśli czujesz, że twoja "argumentacja" jest mocna, to poczyń kroki prawne, aby pozbawić wszystkich "sowieciarzy" obywatelstwa polskiego. A jeśli nie jest, to nie rób z siebie pośmiewiska. Na pewno osobnik o zapędach nazistowskich nie będzie mi mówił, gdzie mam się czuć jak u siebie.

Ci pierwsi głosują na pis, drudzy na normalne partie.

Co dla ruskiego "normalne" dla Polaka nienormalne.

PiS nie jest uznawany za normalną partie w cywilizowanych częściach świata.

Jesli ty i twoi ruscy współbracia to dla ciebie cywilizacja to widocznie tak jest.

I tak lepień niż żeby brat mi zdechł w wypadku.

Nie martw się, niedługo kolej na Jarka i Macierewicza, a potem resztę. Nieuchronnie zbliża się czas oczyszczenia społeczeństwa z takich śmieci.

Niestety kołtuńskie prowokacje w stylu rynsztokowego Palikota na mnie nie podziałają. A twoi idole z PO ( bo ty jestes tylko głupim smieciem, ktorego zadaniem jest popierac tą mentownię z całego serca i bezrozumnie. Jako wyborczy nawoz nie znaczysz ani dla mnie ani dla POwskiej szumowiny nic)- oni zapłacą za to co robili przez ostatnie 20 lat. A na zdrajców jedyną karą jest sznur. PS. Na tym konczę dyskusję z osobnikiem wabiącym się pyton. Z azjatyckim badziewiem nie zamierzam wymieniac mysli.

Wolacy i Polacy.

Dziękuje bardzo za te wypowiedzi