Wydawało mi się, że znam już wszystkie tego typu filmy z przełomu lat 80-tych i 90-tych. A jednak:D:D. Przed chwilą skończyłam oglądać to cudo, na które trafiłam całkiem przypadkiem. I oficjalnie; Jeden z moich najukochańszych filmów ever!
Ja go wczoraj obejrzałem. Ładnych kilka lat temu puszczali go co jakiś czas na Pulsie. Nie mogłem sobie przypomniec tytułu, film skojarzył mi się dopiero w trakcie oglądania. Bardzo fajny, fenomenalna muzyka. Polecam fanom lat 80.
Faktycznie, zapomniałam wspomnieć muzykę :D. Wylęgarnia ponadczasowych hitów przez wielu, niestety, dzisiaj niedocenianych.
Rock on!
:P