w ogole niezgodne z komixami, ten film to cios ponizej pasa, dla fana spidermana to straszna kicha, np. Spider nigdy nie sciagnal maski, oprocz oczywiscie dla maryjane (ale bardzo dlugo sie z tym skrywal) a tu scena w pociagu gdy spider sciaga maske i text tych gapiow "nikomu nie powiemy" TRAGEDIA.
A co miał zrobić kiedy maska mu sięzfajczyłą i biedak nic przez nia nie widział?
A to mnie rozbroiłeś, ale okej, niech sie uspokoję....
Po pierwsze to była pierwsza scena w obydwóch filmach ,kiedy to Peter zdjął maskę , bo nie wiem czy zauważyłeś. A twoja wypowiedź brzmiała jakby zdejmował ja za kazdym razem gdy sie gdzieś pojawiał. SOrry , jesli źle cie zrozumiałam.
Po drugie czy zauwazyłes jaka to była scena? Czy on wszedł sobie nie wiem....do parku , podszedł do grupy ludzi, po czym zdjął maskę i powiedział :'cześc, to ja jestem spiderman....' ,a on mu na to : 'nikomu nie powiemy' ?? To była scena walki o życie, walczył o zycie tamtych ludzi. Zresztą ta maska istotnie zaczynała mu sie fajczyć wiec co miał zrobić? Uważam,ze zdjęcie w tym momencie maski , było dla niego jak odgarnięcie włosa z czoła....poprostu to nie było dla niego w tym momenicie ważne. Co miał siebie pytać : ' nie zdejeme maski , bo ludzie mnie rozpoznaja' czy raczej " musze zdjąc tą maske, bo nic przez nią nie widzę, jesli tego nie zrobię zginie mnóstwo ludzi'. Jak myslisz co jest ważniejsze?
Po trzecie ładną mamy dzisiaj pogode
A po czawate ide , bo juz sie Viva la Bam zaczeło .
pozdrawiam
tu sie zgodze, scena z maską byla przegieciem. Podobnie jak w czesci pierwszej tlum ludzi pomogl spiderowi w walce z goblinem tak tu w scenie w pociagu miano pokazac ze wielu ludzi jest po stronie spidera, no ale sorry mozna to bylo zrobic w mniej naiwny sposob. W zadnym komiksie niespotkalem sie zeby zamaskowany bohater publicznie odslonil twarz.To jedno z niepisanych zasad komiksu, a filmowcy zrobili w tym momencie farse dla dzieci. "Nikomu nie powiemy" jaaasne.
Co ty mówisz obydwie części były dobre chłopaku nie masz pojęcia o filmnie .Spderman 2 był cholernie dobrom kontynułacią pierwszej częśći a do tego swietny wątek psychologiczny to rozdarcie Parkera między miłością do ukochanej a ratowaniem miasta z opresji złego doc docka film był mistrzowski i dotego świetne efekty specialne poprostu film bomba nie moge sie doczekać 3 części :)
To w takim ukladzie jeszcze wieksza kiszka , go kto jak kto , ale komiks nigdy nie wtrącał "wątku miłości" do problemów bycia SiderManem , notabene , Mary Jane , dosyć szybko została żoną parkera , w inny sposób dowiedziala sie kim jest naprawdę, a zarazem to ONA pomagała mu w tych problemach , ...a tutaj , coś jak kłoda pod nogami i to w taki patetyczny i nużący sposób ze sam sie zastanawiam , jak dobrnąłem do końca ......totalna porażka , po zdecydowanie udanej cz 1 , ....Willem Dafoe rządził .
Chciałbym stwierdzic ze nie tylko Mary Jane wiedziała kim jest Peter... Równiez Eddie Brock czyli Venom, również Black Cat wiedziała o ile pamietam.. pare osób znało faktyczną tożsamośc parkera w komiksach . Wiec nie udawaj znawcy Chips.
Poza tym nie widze nic złego w tym, ze Spider pokazał w filmie swoją twarz. To jedna z najceikawszych scen w filmie. Co do niej masz?.
Cytat:
a tu scena w pociagu gdy spider sciaga maske i text tych gapiow "nikomu nie powiemy" TRAGEDIA.
A ty byś powiedział? Człowieku on uratował im tyłki trochę honoru powinno się zachowac prawda?