Pierwszy Spider Man był ok, drugi był nawet lepszy, spodziewałem się, że trzeci może być najlepszy a wyszło całkiem odwrotnie.
Co Raimi zrypał?
- wpakowanie do tego filmu zbędnej postaci jaką był Sandman co zabrał cenny czas, który powinien być poświęcony przede wszystkim Venomowi
- zrobienie z Sandmana zabójcy wujka Bena - to było tak naciągane że słow szkoda, zwłaszcza że z całej walki spidera z sandmanem w tym filmie zasadniczo nic nie wyniknęło.
- totalne zmarnowanie potencjału Venoma
Niech kolejną część robi ktoś inny i niech będzie w niej w końcu ten nieszczęscy Lizard, bo biedny dr Connors szwęda się ciągle gdzieś tam w tle nic ciekawego nie robi.
Moja ocena - 6/10 bo mimo wszystko dobrze sie bawiłem w kinie.
A na DVD kupię, ale tylko dlatego że mam dwie poprzednie częsci i chcę mieć całość trylogii, gdyby nie to pewnie bym to olał.
"Pewnie gdybym był czytelnikiem tych książek, film zostałby przeze mnie zjechany, bo ci, którzy trylogię znają, dość ostro krytykują ten film"
Czytałem władcę Pierścieni trzy razy, a filmowego LOTRa uważam za niemal idealną ekranizację i w zasadzie to co w niej zmieniono w stosunku do książki, zmieniono na lepsze. Ogólnie wolę w tym wypadku film od książki, która momentami strasznie przynudza. 10/10 dla każdej częsci LOTRa.
Żeby Spidermanowi 3 dać 10/10 trzeba nie miec mózgu.
Ten film był największym rozczarowaniem tego roku, zmarnowano zupełnei tkwiący w nim potencjał, Raimi pokazał jak schrzanić świetnie się zapowiadające widowisko.
Fabuła wołała o pomstę do nieba, wątek Sandmana debilny i naciągany, motyw z lokajem, który nagle sobie przypomniał wybitnie naciągany, Venom totalnie zmarnowany. Mimo to jednak oglądając go nawet jakoś się bawiłem dlatego nie mieszam go z błotem tak jak np AVP, a na DVD kupię tylko dlatego że mam poprzednie częsci a trylogia zawsze lepiej wygląda na półce niż dwa filmy, choć chyba zadowolę się jakimś tańszym jednopłytowym wydaniem ot, żeby se było.
poczekaj na wersje rozszerzoną Spidera 3 to jeszcze bedzie chylił nad nim czoło.
Walker, coś tam mówiłeś o rozszerzonej wersji, bodaj z 15 minut miało tego być, ale ja poważnie wątpię, że to cokolwiek zmieni (nawet gdyby przez cały ten okres był Venom). W paru kwestiach popełniono błędy, których nie da się naprawić poprzez proste dołożenie kilku scen.
Trzeba by jeszcze trochę scen wyciąć.
A co do rozszerzonej wersji - póki co o takowej nic nie słyszałem.
Należy jednak pamiętać o tym, że nie tylko Raimi jest odpowiedzialny za zarżnięcie Spider-Mana 3.
Raimi od początku chciał zrobić film z Sandmanem jako głownym przeciwnikiem, miał już gotowy scenariusz kiedy zjawił się u niego Avi Arad (szycha z Marvela i producent) który stwierdził, że Raimi już zrobił dwa filmy tak jak chciał więc powinien teraz zrobić to czego najbardziej chcą fani, czyli wprowadzić Venoma. Raimi jest fanem klasycznego Spidermana z lat 60-70-tych podczas gdy postać venoma pojawiła się później (lata 80-te). reżyser dodał więc tą postać do filmu co doprowadziło do przeładowania go zbyt duża ilością wątków, a ponieważ sam za tą postacią nie przepadał i zależało mu mimo wszystko na pokazaniu historii Sandmana (nawiasem mówiąc niezbyt ciekawej, przynajmniej nie w tym filmie - zwłaszcza powrót do motywu z morderstwem wujka Bena był zupełnie chybiony) to zrobił z venoma taki dodatek, podczas gdy zdecydowana większośc fanów liczyła że to właśni venom będzie "daniem głownym". Mozna by mu to było jeszcze wybaczyć, gdyby nie to że zupełnie niepotrzebnie zdecydował się postać Venoma uśmiercić (bo jej ni elubiał i chciał mieć Venoma z głowy, w ewentualnym kolejnym filmie znowu mógłby spokojnie robić swoje czyli przedstawiać swoich ulubionych łotrów z lat 6--tych i 70-tych).
Podsumowując - Raimi został w pewien sposób zmuszony do wprowadzenia venoma i chyba niejako z zemsty, brzydko mówiąc odlał się na fanów tej postaci.
Wielka szkoda że tak się stało, bo ten film mógłby być najlepszym w serii ale pod warunkiem, że zdecydowano by się na wywalenie całego wątku Sandmana, bez którego film nmógłby sięobejsć a zwiększenie roli Venoma. Wtedy wszyscy byliby zadowoleni a Raimi mógłby sobei spokojnie zrobić czwórkę z Sandmanem i zapewne nikt by złego słowa nie powiedział.
Spójrz raz z punktu widzenia innych. Szczerze, to ja bym wyrzucił wszystko co dotyczyło Venoma, dzięki temu byłoby więcej Sandmana którego najbardziej lubię z całej trylogii. Byłem wściekły i nadal jestem, że Venom zabrał tyle miejsca Sandmanowi...
Sandman był postacią na siłę powiązaną z Peterem, do tego źle napisaną, która zachowuje się sprzecznie z tym kim była, miał wystarczająco walk z Spider-manem, w dodatku w ostatniej wygladał żałośnie, na dokładkę jego wątku nawet w żaden sensowny sposób nie zamknięt - wyszło na to, że powalczyli, powalczyli i co? i nic, Sandman dalej jest na wolności i dalej potrzebuje pieniędzy więc w zasadzie dalej powinien kraść, a jk Raimi zrobi czwórkę to pewnie znowu bedzie cała o Sandmanie :LOL:
Venom nei zabrał Sandmanowi nic, ni emiał naqwet jednej porządnej walki ze Spidermanem sam na sam bo ciągle w tle był Sandman, do którego venom był tylko dodatkiem.
Ale zgodzą się, że lepiej by było dla tego filmu nie wprowadzać w ogóle Venoma, albo wprowadzić go tylko jako zapowiedź częsci czwartej poświęconej już głownie jemu. Raimi wybrał najgorsze z możliwych wyjście i mam nadzieję, że kolejnej częsci już nie będzie robił.
Jak według mnie powinna wyglądać czwórka?
Otóż czas na Jaszczura (bez jaj, musi być) i Carange (troszkę symbiotu pozostało u Connorsa, może specjalnie da ją komuś kto przemieni się w Carange żeby pomógł mu zabić Pajaka). Marzy mi się sytuacja w której Peter nie poradzi sobie z przeciwnikami i poprosi o pomoc Sandmana. Z takiej czwórki byłbym w pełni zadowolony.