Czytając przed seansem, że film trwa aż 140 minut nastawiłem się na dużą ilość walk Człowieka Pająka ze starymi i nowymi przeciwnikami... niestety okazało się, że bardzo dużo czasu poświęcono na historię miłości Petera i MJ, co naprawdę nudzi widza... ponadto sceny, w których pokazano "mroczną" przemianę Petera spowodowaną używaniem symbiota są wręcz żenujące, wszystko w klimacie popularnej ostatnio emo-kultury :/ bardzo czekałem na zobaczenie Venoma, niestety i tutaj spotkał mnie zawód... Eddie Brock nie okazał się wcale osiłkiem o niskim głosie tylko szczupłym piskliwcem... sam Venom, nie licząc koloru bardziej przypominał mi Carage'a... i pojawił się w filmie na naprawdę bardzo krótko...... film można obejrzeć, jest parę naprawdę dobrych scen... jednak pozostaje żal do twórców...
oceny:
walki 7/10
Venom 4/10
fabuła 3/10
rokstein sam jesteś dno. Spider-Man 3 jest hitem tego roku i niewątpliwie najlepszą częścią.co z tego kurwa że był nadmiar miłości i romansu jak walki są jeszcze lepsze niż w poprzednich częściach,szczególnie pierwsza z Harrym i ostatnia z bezpośrednim kontaktem z Venomem który wręcz imponował jako krwiożerczy pająk.poza tym filmowy Venom jest doskonałą mieszanką z Carnagem bojuż wiadomo ze niebędzie Carnaga w 4 więc musieli połączyc te 2 postacie ze sobą tak by przypominała je.a to comówisz że nawalili to tylko blef,bo oni sie potknęli,tylko i wyłącznie z powodu nadmiaru romansu.zauważcie że z każdą częścią wątek miłosny wzrastał i wkońcu tu sie potknęli ale potej części napewno już opadnie.
wygląda na to, że jednak bardzo szukasz tej zaczepki, miejże trochę szacunku dla innych zamiast wyzywać ich z miejsca... czy ja zakazywałem podniecania się spider-manem? :>
Ja tylko zgodziłem się z twoją opinią a jak go ten film tak podnieca to niech się nim podnieca.
No cóż, jako wielbiciel różnej maści komiksów powiem tak: masakrycznie gówniany film.... a tak lubiałem Spider-Man'a :(I
Ja jako fan SM i reszty komiksów także się zawiodłem.
1. Venom no po prostu żal, 20 minut i papa
2. Przemiana i `mroczna` storna PP po prostu śmiech :D
3. 7/10 można obejrzeć ale nic specjalnego (pozostaje czekać na Transformersy)^^
Mega-dno. Gorszego filmu w tym roku nie było. Szkoda mi tylko legendy "Spidera",bo to co z niego zrobili filmowcy to już szczyt tandety.
'' Gorszego filmu w tym roku nie było''
To ciekawe ale rok sie jeszcze nie skończył z tego co wiem :P ^^
Najgorsze rozczaroweanie tego roku :/ Czekałem na ten film ze względu, że uwielbiałem walkę Spidermana z Venomem, ale to co zobaczyłem dzis to jakies nieporozumienie. Film nudzi juz od samego początku. Więc jeśli zacząłeś oglądać i spodziewasz się, że akcja się rozwinie to powiem: Otóż NIE!! Porażka...żeby chociaż zrobili z tego dobry romans, ale to była prawdziwa żenada... i Parker, chodzi i płacze przez pól filmu..nie no... mógłbym pisać stronami... LIPA
Zgadzam się w 100%. Szczególnie zawiódł mnie Venom :/ Nie dość że krótko to jeszcze nie pokazali dokładnie jego szkaradnego ryja... A jak już się zdawało że zobaczymy Venoma w całej okazałości to nagle maska znikała i była twarz Brocka :( W dodatku Venom pojawia się pod koniec filmu a w końcowej scenie ginie :/ Nie dość że w 20 minut prawie wogóle go nie pokazali to jeszcze na koniec uśmiercili i to w mało efektowny sposób... Żal.pl
Hey G.Zas znów sie spotykamy :P Ale tym razem niemalże w pełni się z Tobą zgodzę - SM 3 rozczarował na całej linii - Venoma było za mało, skupiono się głównie na miłości MJ i Petera, sceny walk były mocno przecholowane (mam na myśli tą ostatnią - współpracujący Venom i Sandman, napis na pajęczynie Venoma wyzywający do walki Spidera itp.), pozatym w tym filmie jakoś brakowało mi tego "czegoś" co było we wcześniejszych częściach. Jedyne w czym sie z Tobą nie zgodzę to mroczna strona Petera - jak dla mnie był to jeden z największych plusów tej części - Parker zimny, wyrachowany, cyniczny, po prostu super, na dodatek Tobey Maguire świetnie to zagrał. No i to chyba tyle z mojej strony;) Pozdro!
daj spokój, p.parker w cale nie wydawał się "zimny, wyrachowany, cyniczny, po prostu super" tylko śmieszny, ta jego emo grzywka mnie zabiła. druga sprawa to to, że IMO T.McGuire nigdy nie zagrał dobrze Spider-Mana i to nie dlatego, że jest złym aktorem (choć, nie oszukujmy się do takiej roli nie potrzeba Johna Malkovicha), ale po prostu nie pasował mi z wyglądu, w komiksach P.Parker zawsze dobrze wyglądał, natomiast McGuire wygląda momentami jak troll