Jest czymś w rodzaju medytacją nad niespełnioną i prawdziwą miłością. To niesamowite, że można pokazać tak intensywne uczucie bez ani jednego dotyku, pocałunku itd. Wątpię czy Europejczycy będą kiedykolwiek zdolni w tak delikatny sposób zobrazować tajemnicę prawdziwych uczuć, które nie muszą sie kończyć (lub zaczynać) w łóżku. Piękny film. 10/10.