Para głównych bohaterów to archetypy straconych szans i niewyrażonej miłości zniewolonej przez bariery społecznych konwencji. Czują bezbrzeżną potrzebę bycia razem, lecz nie pozwala im na to powzięte wobec siebie moralne zobowiązanie. Tak ogromny jest w nich strach i poczucie nieczystości względem pożyczonej miłości rozumianej jako owoc zemsty, że pozwalają wprost niezwykłym doznaniom rozmyć się w strumieniu upływającego czasu.
Honor i stanowczość zagłuszają głos serca. Czy skutecznie?
Chow wyjeżdża do Kambodży, by z dystansem spojrzeć na ślady pozostawione przez to, co było (i nie było) i właśnie tam wyszeptać tajemnicę swojego życia. Powierzając ruinom świątyni Angkor Wat swój największy sekret, ocalił go od zapomnienia... Przy takim zakończeniu nietrudno o tkliwość, ale Wongowi udało się uniknąć czułostkowości, zastępując ją rozdzierającym bólem niespełnienia.
Piękna, finezyjna, zmysłowa, czysta, bogata w szczegóły opowieść o miłości. Opowieść o miłości przeżywanej w milczeniu, z utworami Nat King Cole’a w tle, opowiedziana w sposób eliptyczny, w imię pamięci o przeszłości — rozmytej i niewyraźnej.
„Spragnieni miłości” to filmowa poezja w swojej najczystszej formie, ukazana z rzadko spotykaną skromnością i szacunkiem, a sam Kar-Wai Wong jawi się jako wyważony kompozytor minimalistycznej symfonii ludzkich dusz i dyskretny obserwator gestów. Bez trudu przenosi widza do świata pełnego melancholii i tajemnicy, wyzwalając pokłady empatii pozwalające wczuć się w to, co wypełnia serca i umysły pary bohaterów.
Jest wiele powodów, by uwielbiać ten film, poczynając od jego niemal nieziemskiego, sennego piękna, po odtwórców głównych ról przypominających aktorów z czasów filmu niemego. Obraz uczucia namalowany językiem wizualnym, wykraczający poza upływ czasu i racjonalnych perspektyw, podążający za rytmem fantazji wyrażanych spojrzeniami, gestami, milczeniem i rytuałami zamkniętymi w przytłaczającej scenerii. Niezwykle subtelna próba odpowiedzi na odwieczne pytanie o to, co tak naprawdę mamy na myśli, kiedy mówimy o miłości...