Bardzo smakowite filmowe danie, ale wyłącznie dla smakoszy tego typu kina. Nie ma tu akcji, jest powolne tempo i bardzo niewiele deklaratywnych scen, w których bohaterowie krzyczą do siebie, aby widzowi wyłożyć kawę na ławę.
Subtelny, wyrafinowany melodramat ze świetnymi zdjęciami (nie za nic Doyle jest tak poważanym operatorem w branży) i rolami aktorskimi.
Może tylko przeszkadzał mi zbyt często puszczany w tle motyw muzyczny ze skrzypcami - można było go puścić dwa, trzy razy, ale więcej to już nieco męczące.
Tak czy inaczej, moje pierwsze spotkanie z twórczością Kar Wai`a było bardzo przyjemnym doświadczeniem.