My europejczycy z reguły nie rozumiemy azjatyckiego (w tym japońskiego) spojrzenia na świat. Ja uczyłem się tego w trakcie filmu, razem z poznawaniem realiów tamtych wydarzeń. Muszę przyznać, że oglądałem film z opadniętą szczęką, gdyż zamiast bombardować mnie szybkimi, kolorowymi obrazami, hipnotyzował melancholią, rozmyciem obrazu i smutkiem. Film naprawdę wciągający, tylko trzeba chcieć go zrozumieć i mieć odpowiedni nastrój.
dla mnie 9/10
Rzeczywiście my Europejczycy zazwyczaj nie jesteśmy w stanie zrozumiec spojrzenia na świat mieszkańców Państwa Środka. Wystarczy jednak przebywac przez jakiś czas na terenie Chin aby przynajmniej w pewnym, niekoniecznie sporym stopniu ujrzec owe różnice. Lecz jakżesz zaskakujące jest dla Nas przekonanie się o owych rozbieżnościach.