Przepiękne zdjęcia, wspaniała gra (Tony Leung - co za facet!), niesamowite stroje głównej bohaterki. Niesamowite jest dla mnie też to, w jaki sposób reżyser buduje atmosferę za pomocą koloru i oświetlenia. Kar-Wai jest wielki! W tym filmie pokazuje jak silna może być miłość i jak smutna... Bardzo podobała mi się muzyka.