Przy tym bardzo inteligentna aluzja do wojny w Jugosławii. Nie bez powodu akcja filmu toczy się w BA'KU (jak BAKU bodaj w Azebejdżanie).
To film o bratobójczych walkach, izolowaniu, internowaniach, obozach separujących cały naród od drugiego. O odbieraniu jednym prawa do decydowania o własnym losie i miejscu. Także o słabości, wręcz klęsce federacji, czyli ONZ w sytuacji ludobójstwa w Jugosławii.
Wreszcie reżyser (i aktor)JONATHAN FRAKES stanął na wysokości zadania, zrealizował STAR TREK na poziomie filmów z WILLIAMEM SHATNNEREM. Film przede wszystkim z humanistycznym przesłaniem, czyli takim, jakie było esencją serii o przygodach KIRKA, SPOCKA, UHURY, CHEKOVA, BONESA, SCOTTIEGO.
Wreszcie powstał film który nie jest głupawy, nie jest serialem telewizyjnym udającym film, a PATRICK STEWART wreszcie nie jest patetyczny i nie wywołuje niezamierzonego uśmiechu, jak to było w poprzednich częściach.
Znakomity film.
Polecam.
faktycznie, zgodzę się z Tobą. jest to film do którego wracam bardzo często. Choć moim ulubionym jest Star Trek Pokolenia. Gdzie Kirk spotyka się z Picardem.
Faktem jest też że filmy w świecie TNG są dużo słabsze niż filmy w świecie TOS.
PS. Czy Twój nick to aluzja do odcinka ze ST VOY ??
Nie, mój nick nie jest aluzją do Star Trek;-).
Jeśli zaś chodzi o "Pokolenia" to z przykrością muszę stwierdzić, że nie znoszę tego filmu. Jest niepoważny, niezamierzenie komiczny i faktycznie zaczyna się dopiero w momencie pojawienia się Shattnera, co dla Patricka Stewarta okazuje się nieszczęściem. Konfrontacja jest druzgocąca, bo Shattner nie tylko lepiej gra, on nawet lepiej... jeździ konno.
Stewart był świetny w "Teorii spisku" Donnera, w "Opowieści wigilijnej" i "X-men", także w serialu "Star Trek", ale już w filmach pełnometrażowych bywał po prostu... żenujący.
Scena, skądinąd dramatyczna, nie pamiętam z której części ST (co też jest nieszczęsciem filmów ze Stewartem - są tak do siebie podobne, że nie odróżniam jednej od drugiej) w której Picard opłkauje swego sisotrzeńca powinna być przejmująca, jest przekomiczna.
Dlatego też tak sobie cenię "Rebelię" - ten film naprawdę jest o czymś!
No tak, ale co ma Azerbejdżan do Jugosławii? Swoją drogą, tematyka wojen domowych i obozów pracy była już wielokrotnie w serialach "Star Trek" przerabiana. Film jedynie po raz kolejny poruszył tę problematykę. Nowością jest natomiast to, iż Picard- niezłomny obrońca Federacji i jej ideałów decyduje się na bunt przeciwko swym zwierzchnikom.