..oglądam i oglądam, wszystko fajnie, cacy, trochę dobrego starego polskiego
rasizmu , tu Matka Polka, tu pseudo-podróżnik, tu stara szkoła, tam stara panna...gdyby nie totalnie beznadziejny i wkurzający Opania. którego widz prawdopodobnie, w zamyśle, powinien polubić, a od którego sztuczności i cwaniactwa to się flaki przewracają, to byłby to całkiem fajny, nawet wiarygodny film. a potem - BACH! - pojawia się końcówka (akcja podczas kręcenia w restauracji) i film z porządnej siódemki spada na wymuszoną piątkę.
A szkoda, bo mogło być tak przyjemnie...