Ten film powinien wylądować na półce z dopiskiem "jak nie robić filmów". Po opisie szykowała się ciekawa odmóżdżająca zabawa... skończyło się na tiku nerwowym i niemożliwych do kontrolowania wybuchach śmiechu. Film polecić można chyba jedynie osobom chcącym sprezentować swojemu młodszemu (góra dziesięcioletniemu) rodzeństwu jakiś lekki film grozy na wieczór. Podejrzewam jednak, że nawet oni nie dadzą się nastraszyć, bo "Strach przed ciemnością" przypomina raczej kolejny odcinek kierowanej do najmłoszych "Gęsiej skórki" lub "Czy boisz się ciemności?". Prawdę mówiąc, to ten film jest od nich dużo gorszy.