po pierwsze - należę do osób strachliwych a ani razu się nie przestraszyłam...
po drugie - to jest niezły film na niedzielne popołudnie z kumplami i piwami, można się śmiać do upadłego i wynajdywać idiotyzmy, bo nie ma sensu zastanawiać się co reżyser miał na mysli, raczej nie miał żadnej myśli :)