Oczywiście masz takie prawo aby wypowiadać się, że ten film jest nudny, długi, że ciężko było tobie dotrwać do końca - OK i ja to szanuję. Ale to jeszcze nie powód aby nie polecać innym! Każdy ma własny rozum, niech sam zdecyduje po obejrzeniu tego filmu czy podziela twoją opinię czy też nie. Pozdrawiam.
A ja polecam obejrzeć, by samemu przekonać się że film jest nieudany. Generalnie film kładą dwie rzeczy:
1) podejrzewam że realizm filmu nijak ma się do rzeczywistości. Niby chłód - głód na Syberii, ale w filmie pokazane że całkiem nieźle im się wiodło. Komendant nienawidzący Polaków, ale jakoś specjalnie cięty nie był. Pranie mógzu, rusyfikacja pełną gębą, nienawiść - ale i Wigilia była, i zeszyty, i nauka wierszyków. Ciężka praca pokazana scenami pt. "przerwa!" i "koniec przerwy!".Miały być pokazane nieludzkie warunki i życie poniżej godności, a tu co krok romansik, wódeczka i gołe cycki. Komendant obozu przemawia, a na jego oczach ktoś spluwa na ziemię - no przecież za takie coś od razu czapa, a tu przesiedleńcom uchodzi płazem. Potrzeba lekarstw - no to opuszcza się strzeżony obóz i się wychodzi, nikt nie szuka, żadnych konsekwencji nie widać, nikomu to nie przeszkadza. Heh...
2) nuda i brak emocji. Temat Syberiady bardzo filmowo wdzięczny, ale nie udało mi się wczuć w sytuację na ekranie, chyba w dużej mierze z powodu wymienionego powyżej. Ciężka tułaczka pokazana jako wejście do pociągu a potem wyjście, z jednym krótkim wspomnieniem. No i gdzie tu widać tragedię? Pokazany cmentarz, ale lwia część krzyży bez tabliczek - jak tu współczuć, skoro od razu widać że to nie cmentarz? Poród w ciężkich warunkach - a wszystko ograniczyło się do pokazania miski z czerwoną wodą nawet dna nie przykrywającą. Udawane to i bez uniesień.
3) wyświechtane numery filmowe - odwołanie aresztu w ostatniej sekundzie, spotkanie się w jednej celi (zupełnie przypadkiem, oczywiście) osób które się od lat szukają. Napotkany bezdomny okazuje się nagle ojcem bohaterki, żołnierz od lat używa tego samego noża i tak dalej.
Sumarycznie: kolejny polski film niewarty oglądania. Bo albo powstają durne komedie romantyczne, żenujące seriale albo nudne jak flaki z olejem obrazy historyczne.