Od obejrzenia filmu w kinie minęło już kilka dni ale nadal nurtuje mnie scena w łaźni podczas której umarł Barabanow.
Czy Irena grana przez Sonię Bohosiewicz miała od początku cel -zabicie Barabanowa z którym romansowała? Czy celowo poiła go wódką aby się zadławił ?
Czy był to może przypadek , Barabanow wypił za dużo podczas wspólnej zabawy i zmarł na atak serca ? Potwierdza to lekarz następnego dnia , kiedy odnajdują ciało na
śniegu ?
Jestem ciekawa jakie są Wasze opinie.
Filmu jeszcze nie widziałam, ale z tego co Sonia Bohosiewicz mówiła w wywiadzie jasno wynikało, że go zabiła. Powiedziała jeszcze, że ta scena była mocno okrojona do wersji kinowej.
ona go celowo upiła a potem wyciągnęła nagiego na mróz żeby tam zamarzł. nienawidziła go po tym jak wysłał do łagru Cenię i tego nauczyciela ( nie pamiętam jak się nazywał ) i spotkała się z nim ponownie tylko po to żeby ocalić młodego Dolinę.
pomógł jej chyba Staś jak dobrze pamiętam bo upuścił koło ciała ten scyzoryk czy nóż czy co to tam było
Kiedy wyciągała go na mróz już nie żył. Zrobiło to po to, aby wyglądało to na zamarznięcie. W tej scenie ewidentnie widać było, że udusiła go udami lub... :) Zrobiła to bo chciała uratować młodego Dolinę i być może w jakiś sposób odpokutować zsyłkę Korcza i Ceni.
Taa, przypadek.
Jedyny przypadek to ogłoszenie amnestii w momencie gdy wywozili Kalinę.