Cage zagrał może 10 sekund a z filmem to "dzieło" nie ma nic wspólnego.
A skoro widziałeś "Dzikość serca", to zauważyłeś, że w tej sztuce Cage nie zagrał w ogóle. Wykorzystano tylko fragment filmu "Dzikość serca", a dokładniej rozmowę telefoniczną.
Fabularnie nie ma to związku żadnego z tym co jest prezentowane na scenie.
A co jest prezentowane? Sam podtytuł rozwiewa wszelkie wątpliwości: "The Dream of the Broken Hearted".
Nie skojarzyłem, że był to fragment "Dzikości serca". Muszę odświeżyć sobie ten film. Dzięki za info ;]
Z tym fragmentem to nie jestem pewny. Całkiem jest możliwe, że najpierw została nagrana ta rozmowa na potrzeby tego widowiska, a dopiero później Lynch wykorzystał ją w "Dzikości serca". On jest do tego zdolny.
Co do samej sztuki: czy trafią do nas tańce, błyskotki, fajerwerki i śpiewy - jest w 100% subiektywne.
O sobie mogę powiedzieć tylko:
-jest to jedyny musical, który mi się spodobał. Ocena 9/10 (drugie miejsce "Tańcząc w ciemnościach", ale ocenione tylko na 7/10)
-normalnie nie słucham tego typu muzyki
W którym momencie tego "filmu" jest Cage? Bo widzię, że raczej nie ma sensu oglądac całości tylko dla kilku sekund z N.C.
Nie ma sensu sobie z takim podejściem nim głowę zawracać ;)
Cage w filmie mówi kolka słów przez telefon. Jest to na 99% wycięty fragment z filmu 'Dzikość serca'.
Obejrz więc sobie lepiej 'Dzikość serca'. Tam gra główną rolę