I jestem jak najbardzie za. Jak wczesniej czytalem na stronach, jest w nim kilka bledow ale nie o to przeciez chodzi aby bylo co do joty. Chodzi o przeslanie i o wiare, o zobaczeni namiastki tego co przezyl Jezus a film to ukazuje. Zgadzam sie z innymi, ze jest on troche wyrywkowy ale powiedzmy sobie musi taki byc w ponad 2 godziny nie da sie ujac wszystkiego zwiazanego z zyciem Jezusa. No a ilu by wysiedzialo na 5 godzinnym filmie? Podsumowujac, nie jestem jakims znawca kina, gry aktorskiej montarzu itp. Mi sie film podobal i bardziej mi chodzilo o ogolna "wizje" filmu niz o detale bo w koncu mysle ze jak wierzacy idzie na ten film to nie z powodu efektow i gry aktorskiej.
Kwestie wiary to inny temat.
Film zrobiony tanio, z musu skrótowo, Jezus fajny chłopak. Reszta taka sobie.
Wiele błędów" historycznych " .
Mam niedosyt.
Ocena na 5. Hej!
Film bez większych ambicji artystycznych. Jezus jak z reklamy pasty do zębów. Są lepsze i gorsze momenty w tym filmie. Mnie nie spodobała się scena męki, ponieważ za bardzo eksponuje okrucieństwo. Podobały mi się sceny po zmartwychwstaniu, ale było ich za mało, aby zrównoważyć sceny biczowania i śmierci na krzyżu. A przecież zmartwychwstanie jest ważniejsze. Przynajmniej dla mnie.
Ogólnie rzecz biorąc - film zrobiony pod amerykańską widownię, mającą inną wrażliwość.
widziałeś/widzieliście serial? czy w filmie są tylko sceny z serialu czy są jakieś nowe?
podobno sa ale ciezko wylapac ja nie skupialem sie na tym czy ta scena byla w serialu, bardziej widac jakich scen nie ma w filmie.
Jezus jest taki cukierkowy. Aktor go grający pozbawiony jest właściwie mimiki - ma ciągle tę samą. Sceny pasyjne żywcem wzięte z Gibsona - w zasadzie nawet poszczególne ujęcia. Nie wiem czy to ze względu na hołd wobec tego filmu, czy nie mieli po prostu pomysłu? Jezus jest poraniony podczas, gdy w czasie biczowania zadano mu tylko kilka ran. Skąd więc te z przodu gdy wisi na krzyżu? Maryja kompletnie niedobrana - wygląda jak rotveiler (sorry, ale tak mi się skojarzyło). To już wolałam przypominająca trochę faceta ;-) Maię Morgenstern... Najlepszą Maryją do tej pory moim zdaniem była ta, co grała z Ch. Bale`em. I u Zefirellego...
P.S. Byłam jedyna na sali. x-D
Witaj!
Sznyty na brzuchu to zawijaski rzemienia sa ok.
Że Gibsonem trąci- też.
Ponadto blefem wszystkich tych filmów jest to że On niósł krzyż, a trąbi sie od lat że to była tylki belka poprzeczka.
Rzymianie by zwariowali gdyby co egzekucja stawiali krzyz na nowo. Pal był wkopany na stałe, a poprzeczke donosił skazaniec. Po egzekucji skazańcz zabierała rodzina albo Zieleń MIejska a beleczke zabierano do warowni aby jej nie zwędzono!!
Mimo to , żaden z nas nawet nie obity , nie doniósł by takiej belki na kilometr i ze 100m wzwyż.
Z biczowaniem Jezusa tez bujda. Pare fleków dostał dla kurażu ale nie tak. Piłat chciał wywołac tym litośc tłumu by go uwolnili,bo wiedział że skazuje niewinnego, a szlag go trafił za Barabasza co mu 2żołnierzy zabił i za to powinien wisiec.
Ponadto : jak podczas święta można wykonywac wyroki? Jedyne "za" jest takie, że widownia była spora. Może właśnie dlatego kumulowano egzekucje?
itd można długo . Chcecie -- to ponawijam! Hej!
Gibson wzorował się na Katarzynie Emmerich - jej wizjach czy coś - stąd ten cały krzyż. Ale faktycznie raczej było to pattibulum. Belki przetrzymywano w odpowiednim pomiesczeniu - były strzeżone, zgadza się. więc jeśli są relikwie, to albo wszystkie są fałszywe, albo ktos to zwyczajnie wykradł (nie po chrześcijańsku). Doniósłby - ważyła jakieś 30 kg i jeszcze zależy od rodzaju drewna. Sosna jest najcięższa. Ja niosłam kiedyś 20 kg., a jestem kobietą. Myślę, ze cieśla miał wystarczająco silne mięśnie by dać sobie radę...
No nie wiem - Całun pokazuje jakieś 90 uderzeń. Tylko nie było tak krwawo - to były raczej rany miażdżone niż cięte czy szarpane.
Ja jestem za. Bardzo interesuje mnie przede wszystkim rys historyczny...