Serial nie był rzeczową ekranizacją Biblii. Pominięto w nim wiele istotnych wątków - również tych
niewygodnych politycznie. Miejmy jednak nadzieję, że tak nie będzie z pełnometrażowym filmem.
Chociaż kto wie czego spodziewać się po amerykańskich telewizyjnych pastorach.
moim zdaniem ciezko by bylo wszysto pokazac dokladnie dlatego pokazali tylko najbardziej znane swiatu watki z Biblii, a co do filmu to bedzie bardzo podobny do serialu tylko ze bedzie o zyciu Jezusa i bedzie kilka scen ktorych nie bylo w serialu w odcinkach z Jezusem.
Szkoda właśnie, że w serialu skupiono się na tych znanych wątkach. Jest pełno przypowieści, postaci, o których mało kto słyszał, a też zasługują na film.