To był ubaw! To co się odwalało w tym filmie przechodzi ludzkie pojęcie. Początek zwiastuje typowy, amerykański, tani slasher. Ale kiedy w grę wkraczają pierwsze domysły naszych jakże bystrych bohaterów i ich teorie spiskowe... HOW STUPID CAN U BE?! Autorzy tego filmu wręcz każą nam się śmiać z tych durnych bohaterów i z ich niewytłumaczalnych zachowań. Wszelkie przywary slasherów znaleźć możecie właśnie w tym filmie. Niestety, ale już pierwsze kilkanaście minut tego filmu wyrabia mu wystarczająco nieprzychylne opinie... Killer jeszcze nawet nie wchodzi na ekran, a my już wiemy, że jak się pojawi, to zamiast strachu - będzie beka (oraz kolejne przedziwne zagrywki naszych przesympatycznych postaci). I tak właśnie jest, glina nie robi jakiegokolwiek wrażenia. Ba, kreuje on doprawdy jednego z najgorszych killerów w slasherach w latach 80-tych. Ten niby czarny humor w jego wykonaniu kompletnie się nie sprawdza w tym filmie. Zresztą samo umiejscowienie akcji w połączeniu z szalonym gliną to również jakiś durny pomysł. Cóż... nie oceniłem tego na 2, bo jednak dawno przy horrorze nie miałem tylu okazji do śmiechu. Moja ocena: 2/10.