Dla mnie z ostatniej sceny wynika że Lena i Andrius spotkali się w Palandze po wojnie. Ona miała już dłuższe włosy niż 1943. Piękny film. Nie ma pokazanej nachalnie przemocy, a to co jest to naprawdę skóra cierpnie. Moja babcia i jej rodzice i rodzeństwo zostali wywieziono spod Lwowa w 1940 r. Na Syberię. Wspominała to, ale nie da się tego opisać. Jej siostra związała się przed wojną z Ukraincem, pojechał na Sybir za nią, ale nigdy się już nie spotkali bo ona zmarła w drodze. Okrutne czasy. O holokauście pamiętają wszyscy bo Żydzi nie dają o tym zapomnieć (bez urazy!), ale o wywózkach to już mało kto.

Moja rodzina bardzo podobnie (jak Mania_1987). Oglądając ten film można spróbować odpowiedzieć sobie jak ja bym wytrwał/ - wytrwała coś takiego. Spotykało to ludzi z Litwy, Polski i innych krajów i terytoriów. Nie potrzeba było strażników - nie dało się/nie było sensu aby stamtąd uciec .....