Nie ma w tym filmie "epickości", głębi psychologicznej postaci, skomplikowanej fabuły. Jest prościutka treść, dobre gliny i złe czarne charaktery, i duuużo hałasu. Ale od kolejnej części "Szklanej Pułapki" nie oczekiwałam ani psychologii, ani pięknych zdjęć, ani fascynującej muzyki w tle. Poszłam do kina na lekki film w którym będzie dużo wystrzałów, kilka pseudozabawnych tekstów i pościgów. I dokładnie to dostałam - nie jest ot może arcydzieło, ale na pewno w swojej klasie wart obejrzenia. A że akcji czasem brak logiki...
A ty czytałeś w ogóle to, co napisałam?
Napisałam wyraźnie, że NIE OCZEKIWAŁAM ani psychologii postaci, ani głębokich treści - chciałam pójść na lekkie, bezmyślne kino "sensacyjne" - i to właśnie dostałam! Niezłe pościgi, dużo strzelaniny, kilka nader efektownych wybuchów + może nie genialnie ale na przyzwoitym poziomie zagranego głównego bohatera. Mimo wszystyko uważam, że ciut - ciut słabszy od poprzedniej części, a od jedynki o klasę. Ale nie zły i tak.