Jadąc do kina zastanawiałem się czy ta część będzie tak samo słaba jak 4 czy to będzie powrót do tego co było najlepsze w seriach 1-3. Po obejrzeniu filmu stwierdzam,że producenci wyciągneli wnioski z tego co zawiodło fanów w czwartej odsłonie przygód nowojorskiego policjanta. John nie walczy już z cyber przestępcami równie groźnymi co twórca strony antykomor tylko z terrorystami przez duże T. Są tu pościgi ulicami Moskwy.spektakularne wybuchy,strzelaniny. Nie ma w tym filmie tego co tak bardzo raziło w czwartej części czyli przesadzonych wręcz niemożliwych akcji. Myślałem ,że będzie mnie razić to ,że John walczy z terrorystami przy współpracy z synem , ale w miarę oglądania filmu widz przyzwyczaja się do tej sytuacji.Film napewno dobry ,godny polecenia fanom serii. To film akcji na miarę naszych czasów.
"Nie ma w tym filmie tego co tak bardzo raziło w czwartej części czyli przesadzonych wręcz niemożliwych akcji."
Owszem są, przesadzone tak samo albo i bardziej niż w czwórce.
a jakimi kryteriami się kierujesz oceniając ,że jakaś akcja była przesadzona?Myśląc tak jak ty to już w jedynce było mnóstwo przesadzonych akcji.Czego oczekujesz po filmach akcji?Żeby bohater ginął po strzelaninie,po ciosie od 120 kilogramowego siłacza,nie wychodził cało z wypadków? musi być trochę tego niemożliwego.ja pisząc o czwartej części szklanej pułapki miałem na mysli przesadzone :kraksa w tunelu,akcja z radiowozem,myśliwiec nie potrafiący trafić ciężarówki z kilku metrów
Chyba byliśmy na dwóch różnych filmach. Na moim bohaterowie spadali z kilkunastopiętrowego budynku i przeżyli. I do dobrego kina akcji naprawdę było daleko.
Nie zapominajmy o skakaniu z helikoptera i wychodzeniu jakby nigdy nic z samochodu, który koziołkował przez 50 metrów, a chwilę potem znowu to samo z kolejnym samochodem. Nawet James Bond bo takiej akcji nie był w stanie chodzić o własnych siłach (Casino Royale).
"wychodzeniu jakby nigdy nic z samochodu, który koziołkował przez 50 metrów," przecież przez chwilę kulał, tak jak w 4 po wyskoczeniu z auta którym "zestrzelił" helikopter.
Jeszcze coś mi się przypomniało.
"James Bond bo takiej akcji nie był w stanie chodzić o własnych siłach (Casino Royale)." po takiej akcji, został złapany i przywiazany do krzesła. Więc nie widzę podobieństwa :D
Poza tym James Bond po początkowej akcji w Skyfall jest nawet większym kozakiem od Johna skoro spadł postrzelony do wodospadu, z pędzącego pociągu i przeżył.