Szklana pułapka ale tylko pierwsza część,bo dalsze już są co raz to gorsze.Takie jest moje zdanie.
Szklana oczywiście:antyterroryści wpadający w rabatkę z różami, agent Johnson i agent specjalny Johnson (zero pokrewieństwa)muszą budzić podziw!!!
Z DUETU BIAŁY CZARNY LEPIEJ WYPADA WILLIS, JACKSON NIŻ GIBSON ,GLOVER , A MOŻE I NIE. haha dobra nie ważne : D
Naturalnie Zabójcza broń. Szklana pułapka jest przesłodzona- rzygać się chce. Te wszystkie teksty i nieśmiertelność McClane to obraza dla widza
Obrazą dla inteligencji widza jest scena z wyłamywaniem i nastawianiem barku przez Gibsona.Litości a raczej lekarza.
papszmir to jak dla mnie jest zajebiste. Zabójcza Broń jest lepsza ale pytanie tak czy siak głupie bo trudno wybrać.
Szklana Pułapka pierwsza część lepsza od pierwszej części Zabójczej Broni ale jako całość lepsza Zabójcza Broń
Szklana Pułapka ze względu na specyficzną osobowość McClane'a.
Dodam jednak, że "Zabójcza Broń" to druga pod względem jakości seria kultowych filmów sensacyjnych. Na jej korzyść przemawia też równiejszy poziom 4-ech części. Bo choć Die Hard pierwsze trzy częśći ma bardzo równe to czwórka odstaje. W Zabójczej Broni nie ma tego problemu. Ale Szklana, Szklana :D
zabójcza broń nie jest złym filmem ale takie porównanie jest jak równanie kupy z czekoladą:)
Oczywiście Die Hard:)
Oba są zajebiste. Dodam jeszcze , że kontynuacja Zabójczej Broni jest bardzo udana, oczywiście jedynka najlepsza a co do Szklanej pułapki to każda kolejna część coraz gorsza, jedynie w dwójce czuć było ten klimat, trójka kicha totalna a czwórka.. no cóz:)
Zgadzam się. Nie porównuję ich do siebie bo obie serie są znakomite (no poza szkl. puł. 4.0).
Zdecydowanie 'Szklana pułapka' :-) Wolę Willisa z tym jego szelmowskim uśmieszkiem półgębkiem niż Gibsona. Poza tym pierwsza część 'Die Hard' ma dobry klimat i świetnego Alana Rickmana jako szefa terrorystów.
Obie serie Miodne, ale bez czwartych części. Die Hard za Willisa i Rickmana z pierwszej i Willisa i Samuela L. Jacksona za trzecią, a Lethal Weapon za dialogi Gibsona i Glovera. No i Joe Pesci :)
No cóż. Obie rewelacyjne, ale "Szklana pułapka" to jednak wciąż największe arcydzieło kina akcji.
Pytanie powinno chyba brzmiec charyzma WIllisa kontra charyzma Gibsona.
Luzak twardziel samobojca kontra luzak twardziel maz i ojciec.
Mnie pasuja obie postacie. Uwielbiam Gibsona zwlaszcza w 1 i 2 czesci.
Willis z kolei pasuje mi w od 1 do 3 :)
Oba filmy to klasyki. Oba uwielbiam.