PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=763312}
7,3 128 573
oceny
7,3 10 1 128573
6,3 30
ocen krytyków
Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej
powrót do forum filmu Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej

Bohaterka filmu (i jej pierwowzór - Michalina Wisłocka) pomyliła miłość z seksem. Jej relacje z facetami ograniczały się, mam wrażenie, tylko do seksu. Miała wielu facetów (w realu więcej nawet niż na filmie) ale żadnego stałego związku. Szczęścia to jej nie dało. Dzieckiem, poczętym przypadkiem, nie za bardzo się interesowała. Dlatego film jest pouczający: sam seks bez miłości do niczego dobrego na (dłuższą metę) nie prowadzi, a związek oparty tylko na seksie rozpadnie się na pewno (zgadnijcie dlaczego?). Film zrobiony dość sprawnie, jak na Polską kinematografię. Główni bohaterowie mają nawet (jak w Ameryce) dublerów! Dość denerwujące są wielokrotnie stosowane przeskoki w czasie: raz się w czasie cofamy, by potem wyskoczyć do przodu, a potem znowu wstecz. Sceny "pertraktacji" z Partią i Cenzurą na początku zabawne, ale jak już pojawiają się w filmie po raz 10-ty, stają się nużące. Kilka scen erotycznych nawet ciekawych (w szczególności tych z pierwszej, wojennej części filmu). Zadbano nawet o to, aby bohaterka nie była wydepilowana! W kinie tłumy - bilety musiałem od kogoś odkupić. Duża liczba osób w wieku emerytalnym - w czasach Wisłockiej mieli około 30-tki i pewnie przyszli odświeżyć wspomnienia (w tym, prawie, ja).

antydaktyl

NAjbardzie mnie dziwi fakt, na jakiej podstawie ona napisała te swoja slynna ksiazeczke

użytkownik usunięty
antydaktyl

Wreszcie jakaś ciekawa wypowiedź. Filmu nie oglądałem
wprawdzie ale widziałem te urywki reklamowe i domyśliłem
się, że ta kobieta prawdopodobnie neurotyczka nie umiała
sobie poradzić ze swoim życiem uczuciowym (prawdopodobnie)
to zaczęła pouczać innych. Zjawisko stare jak świat. Ktoś kto
na przykład nie umie sprawować nad sobą kontroli próbuje
to robić z innymi.

ocenił(a) film na 9

Tak tak pedol pedol ja posłucham.Bredzisz człowieku bredzisz ...książkę kupiło 7 mln Polaków pierwszego wydania do dziś jest dużo więcej!

ocenił(a) film na 8

@damiansz60
Wprawdzie nie widziałem Twojej twarzy, ale po tym poście domyśliłem się, że prawdopodobnie jesteś jednym z wielu, którzy lubią zabierać głos na tematy znane ze słyszenia. Najpierw zobacz film, a potem zaryzykuj napisanie opinii. O ile takie zadanie intelektualnie Cię nie przerośnie.

antydaktyl

A czego sie spodziewasz po tforze skierowanym do tej samej grupy cwiercinteligentow, ktorzy w Walentynki wybiora sie na kolejne "love-story" spod znaku Piecdziesiat twarzy Greya? Chlopie... To jest rynsztok dla rynsztoku. Nikt nie celuje w cokolwiek ponad poziom zera, poniewaz potencjalny widz wyszedlby z kina niezadowolony i jeszcze odstraszyl kolejnych dupkow takich on sam. Takich filmow NIE KRECI sie dla artyzmu, jakiegos przekazu - cos takiego produkuje sie dla kasy i TYLKO kasy stawiajac na najbardziej mierna, glupia grupe widzow. Od scnearusza, do ostatecznego pijaru przed premiera - calos jest zawsze skrojona na poziom minimum. I kazdy wie, ze tylko o to chodzi, kazdy wie, ze g..o jest krecone i wydawane, ale szmal sie zgadza: producent i wydawca maja $, a lemingi sa szczesliwe poniewaz obcowali z "wielkim dzielem". Wiec wszyscy zadowoleni!

TrashO2

smutna prawda... ;/ jak dobrze, że jeszcze jest garstka mądrych ludzi na tym świecie.

ocenił(a) film na 8
Antyoksydantka

Uwielbia czytać wypociny takich "koneseruf" kina^ :D

rolnik

to sztampowy gniot dla mas a nie arcydzieło dla koneserów.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
rolnik

Tak jest, najłatwiej wpaść na profil i wyczytać co i jak ktoś ocenia a później mieszać z błotem. No niech i ja zerknę.
Kurcze, Gry o tron nie oglądałeś? Szok, niedowierzanie.
Co ciekawe, czepiłeś się akurat tego, a nie np. 'mainstreamowego' Avatara.
A to, że oceniłam to na 7, nie znaczy od razu, że uważam to za arcydzieło dla koneserów.

ocenił(a) film na 9
Antyoksydantka

Haha super riposta. Ja nie ogladalem ale twoja jedynka jest troche za ostra, bo pewnie nie miales w zyciu tej cierpliwosci aby doczekac do konca film I ocenic uczciwie na 1 tak jak zasluguje. Ja nigdy nie lubilem Wislockiej ale obejrze film wkrotce tak czy inaczej.

rolnik

Rolniku, jakieś pytania do konesera kina? Czekam.

rolnik

Ja też a najbardziej wypowiedzi osób,które nie oglądały danego filmu

rolnik

@rolnik

rolniku, taka jest prawda- ten film to gniot wyprudukowany jedynie dla kasy i jako kampania reklamowa nowego wydania książki

ciekawe jakiego tytułu uczepisz się z mojej biblioteki, niestety wszystkie pozostawiam bez oceny na tym portalu

szach mat

ocenił(a) film na 8
radoslawzal

WOW! :O Ale Ty jesteś fajny! Mogę Cię dotknąć?

radoslawzal

Ja bym pocisnął po "najwyżej oceniane". ;D

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 7
TrashO2

Ales pojechał nie ma co...

ocenił(a) film na 7
antydaktyl

Ajaj, miała aż 3 partnerów w całym filmie. W realu pewnie więcej (może nawet więcej niż 5!), znaczy niemoralna była.
A miłość to jest wtedy, gdy w tle leci romantyczna muzyka, a chmury układają się w serduszka.

ocenił(a) film na 9
NiedzwiadekG

w Reszcie KTOS NORMALNY BO JUŻ MSYLAŁEM ZE POST WARIATÓW! LOL

ocenił(a) film na 7
NiedzwiadekG

Haha dobre!!!

ocenił(a) film na 1
antydaktyl

Autorka popelniła 3 aborcje. Ogólnie wystarczy przyjrzeć się życiu że człowiek potrzebuje miłość a nie seksu z kim popadnie i gdzie popadnie. Zapewne bardzo nieszczęszczenia kobieta

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Antyoksydantka

Co za bzdury...oczywiście, w naszym świętoszkowatym i pruderyjnym społeczeństwie, kobieta, która waży się uprawiać seks jedynie dla przyjemności i z wieloma partnerami to od razu nieszanująca się ku*wa. Wisłocka była lekarzem -ba, ginekologiem, więc sugerowanie, że nie miała pojęcia o czym pisze jest co najmniej śmieszne. Dzięki takim osobom jak ona, kobiety przestały być traktowane jako maszyny rozrodcze mające jedynie spełniać swoje małżeńskie obowiązki wobec męża. Życiowych wyborów Pani Wisłockiej oceniać nie będę, bo nie do mnie to należy - doceniam za to jej chęć niesienia pomocy i determinację z jaką to robiła.

Zaneta_K90

Baba, która żyje w trójkącie, popełnia aborcje i widać, że jest totalnie zagubiona ma służyć jako przykład i doradzać innym kobietom?
To, jakie miała życiowe wybory przekłada się na to jaką miała osobowość i kim była; wszystko to się ze sobą wiąże.
Było poprzestać na grzebaniu w szparach a nie pomagać w "sprawach sercowych" jak się o tym pojęcia nie ma.
Ludzie robią z niej teraz wielką bohaterkę jakby pokolenie PRL-u nie wiedziało gdzie wsadzać i przestało się rozmnażać, dopóki Wisłocka im nie pokazała co, gdzie i jak.

Antyoksydantka

No tak, włożyć każdy potrafi, dzieciaka zrobić też...ale zrobić tak, żeby obydwie strony z tego wkładania miały satysfakcję niestety nie każdy potrafi i to po dziś jest problemem :) no chyba że ktoś uważa, że seks służy jedynie prokreacji, wtedy rzeczywiście film może oburzać i gorszyć.

ocenił(a) film na 9
Zaneta_K90

Haha, no I Wislocka pokazala socjalistycznemu spol3czenstwu jak zrobic aby zadowolic? Haha. Smieszne. Wydania kamasutry byly wszedzie, moze nielegalnie ale wielu to widzialo. Pamietam jako dziecko ze tez to widzialem. Wislocka byla po prostu zawodowym skandalista I rewolucjonistka, tyle ze nie zawsze rewolucja jest zrozumiala przez spoleczenstwo, badz nawet potrzebna

Zaneta_K90

przestancie robic z ludzmi prlu jakichs niedorozwinietych kretynów, ktorzy nie wiedzieli co to seks i na czym polega..ludzie wiedzieli o wiele wiecej niz w tej ksiazeczce wtedy i mieli satysfakcje z pozycia , min wiele kobiet...wislocka byla dla kur domowych ,ktore rzeczywiscie moze nie wiedzialy co i jak, ale tacy ludzi sa i teraz . Wtedy ta ksiazka to oczywiscie bylo wydarzeniem bo ktos pierwszy raz pisal o seksie

użytkownik usunięty

a to sarkazm, hę?

użytkownik usunięty
Antyoksydantka

Nie rozumiem pytania. Brawo = brawo.

Antyoksydantka

Dokładnie tak było.Rozbuchana erotomanka i tyle w temacie.Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 8
Antyoksydantka

@Antyoksydantka
A kimże ty jesteś? Durnym trollem? Co post, to jakaś żenująca bzdura bez sensu! Nie podobało się, to napisz, że nie i zejdź z forum, bo psujesz atmosferę swoją głupotą, nietolerancją i niezrozumieniem i poruszanych w filmie zagadnień. I dla wyjaśnienia - Wisłocka nie pisała o "wsadzaniu", tylko o radości i szczęściu, jakie daje udane pożycie seksualne. Ale cóż, chamy mówiąc o seksie mają na myśli tylko wsadzanie.

Julian_Mach

a myslisz ze w prlu ludzie nie mieli przyjemnosci z seksu i nei mieli orgazmu?myslis ze ze teraz wszyscy maja i to kwestia ksiazek itp,bo mamy taki dostep do informacji?

ocenił(a) film na 8
Justyna_0288

@Justyna_0288
Ty umiesz nawiązywać tylko prl-u (w zasadzie PRL-u)? Tak dobrze go pamiętasz?
Akurat ja tak i wiem, że zarówno wówczas, jak i teraz nie brakowało prymitywów, a przynajmniej ludzi o nikłej wiedzy o współżyciu seksualnym, którego nie należy mylić z umiejętnością odbycia aktu seksualnego. Gdyby iść Twoim tropem rozumowania, to nikt by nie pisał książek kucharskich, bo "przecież wszyscy wiedzą, jak gotować". Cóż, jednym wystarczą ziemniaki z kapustą, inni chcą się delektować kaczką nadziewaną jabłkami.
A na marginesie - Wisłocka wcale nie była pierwsza, bo w 1926 roku Van de Velde opublikował "Małżeństwo doskonałe". Wtedy też ludzie wiedzieli sporo o seksie, ale jak się okazało, nie wszystko.
Życzę udanych orgazmów bez zaglądania do książek!

Julian_Mach

Szacun!

ocenił(a) film na 8
itisnotme

+itisnotme
Dzięki! Może się te nawiedzone kobieciny w końcu wyluzują, bo widziałem na targu świeże warzywa i pory oraz marchewki są już całkiem, całkiem... Do zupy i do... wiadomo do czego.

Antyoksydantka

strasznie znuzył mnie ten film

Zaneta_K90

Żaneta, to jak należy nazywać kobiety, które bzykają się na lewo i prawo z kim popadnie? Wyzwolone? Łatwe? Zeszmacone? Kobiety idealne? W tych sprawach to tylko i wyłącznie kobieta rozdaje karty. Mężczyzna może liczyć jedynie na jej zgodę. Chyba że weźmie siłą, ale wówczas mamy do czynienia z gwałtem. Tak czy inaczej - facet nie weźmie jak kobieta nie da. Ta która daje często i każdemu jest zwykłą dziwką i tyle :) Ginekolog i lekarz (Wisłocka) może miała pojęcie o anatomii, ale nie miała pojęcia o uczuciach i relacjach międzyludzkich. Zgadzam się z autorem tematu, ona pomyliła miłość z seksem.

ocenił(a) film na 7
ania_88xyz

W pierwszej chwili pomyślałem, że się z tobą zgadzam, ale w drugiej - już nie.
"Tak czy inaczej - facet nie weźmie jak kobieta nie da"
Świetny żart - to ty sprowadzasz to tylko i wyłącznie do mechaniki seksu, zresztą to bzdura podwójna, bo gwałty na mężczyznach też się zdarzają (zwłaszcza psychiczne hehe...). W innym przypadku, gdy mówimy również o uczuciach - obie strony są równorzędne, i nikt kart nie rozdaje, bo żadna ze stron nie ma, pisząc trywialnie - przewagi.
Poza tym, jeśli ktoś widzi w tym filmie tylko seks a relacji uczuciowych między bohaterami w ogóle -to jest albo ślepy, albo głuchy, albo ma zaburzoną percepcję.

Opinie takie jak twoja, podejrzewam, mają ludzie, których zraziło nieszablonowe życie płciowe autorki książki.
I podsumuję w ten sposób - tak, za PRL-u wszyscy wszystko wiedzieli o tych sprawach, dlatego książka Wisłockiej sprzedała się w zaledwie 7 milionach egzemplarzy.

ania_88xyz

"może miała pojęcie o anatomii, ale nie miała pojęcia o uczuciach i relacjach międzyludzkich. Zgadzam się z autorem tematu, ona pomyliła miłość z seksem."
otóż to, koniec kropka.

Antyoksydantka

No to ja trochę po czasie i po opadzie (opadnięciu?) emocji. Udostępniasz swoje opinie. Ja też. Wiec odniosę (na razie) tylko do twoich ocen filmów, seriali. Ilość 10-tek, 9-tek i "serduszek" jest zatrważająca, niepokojąca i (dla mnie!) niezrozumiała, bo to produkcje "z różnych bajek". A ja nawet nie widzę wszystkich twoich ocen! Nie wiem czy ty to stary "rydzykowy" moher? Czy może frustratka co to szuka głębi pod dnem?

Seks jest czynnością fizjologiczną, przedłużającą gatunek - czasem przyjemną a czasem nie. Reszta to wymysły, kobiece dyrdymały.

Człowiek (mężczyzna-samiec, kobieta-amica) nie różni się od innych ssaków, zwierząt. Wystarczy popatrzeć jak i co one robią. Różnica jest, ale na ich korzyść. Homo sapiens to destruktor, niszczyciel. Aaa, jeżeli wyjedziesz mi tu z duszą lub tekstem "człowiek to nie zwierzę, bo go jakiś nibybóg stworzył", to lepiej nie kontynuować. Za wiele tzw. "świętych ksiąg" się naczytałem!

Paraves

Tak tak, najlepiej wejść na profil i od razu ocenić człowieka patrząc jak on ocenia filmy. U ciebie też wysokie oceny aczkolwiek nie serduszkujesz.
Coś ci nie pasi w moich ocenach i serduszkach? To ani hejtować ani lajkować nie mogę?
Troche pie.rdolnik w tym komentarzu zrobiłeś, bo gadasz o wszystkim i o niczym.
Zluzuj i jeszcze raz przemyśl co chcesz napisać.. ale najlepiej to nie pisz już nic :)

Antyoksydantka

Nieporozumienie, nie oceniam ciebie tylko punkty, które dajesz bez wyjaśnienia. Jak pod oceną zamieścisz notkę "dlaczego", to ja to przyjmę do wiadomości i już. Chodzi o to, że ja będę (i inni też) doinformowany, a ewentualna polemika będzie merytoryczna. Bez tego to widzę 9 lub 10 z serduszkiem i nie kumam o co chodzi.

Aby było jasne - nie oceniam ludzi których nie znam osobiście. Kiedyś dałem filmowi "Strażnicy Galaktyki" 9, bez wyjaśnienia i wielu używało to jako argument. Ale dla mnie w/w film to komedia/pastisz/parodia nie SF.

No i na koniec - niefajnie wyszło z tym: "Nie wiem czy ty to stary "rydzykowy" moher? Czy może frustratka co to szuka głębi pod dnem?", nieelegancko. Bez odbioru.

Zaneta_K90

poza tym...
"w naszym świętoszkowatym i pruderyjnym społeczeństwie, kobieta, która waży się uprawiać seks jedynie dla przyjemności i z wieloma partnerami to od razu nieszanująca się ku*wa."
a jakżeby inaczej? to własnie definicja ku*wy.

ocenił(a) film na 8
Antyoksydantka

@Antyoksydantka
Dziwaczna istoto, zejdź na ziemię, albo pozostań w swoim klasztorze! Gwoli formalności - jak nazywasz mężczyznę, który waży się uprawiać seks jedynie dla przyjemności i z wieloma partnerkami?

Julian_Mach

Gigolo, babiarz... erotoman.
Sporo jest określeń. Wszystko ma swój odpowiednik.

Julian_Mach

Problem ludzi takich jak ty, który jest niestety powszechny, to nieodróżnianie seksu, w którym jest miłość, od seksu bez miłości. Czyli takiego, który jedna istota powtarza z wieloma partnerami. Po prostu dla was seks to seks, nie? Bez różnicy z czego wynika. Ważne, że jest. Ale jak ktoś tak lubi no to niech sobie tak żyje. Tylko niech zada sobie pytanie, czy jest naprawdę szczęśliwy/szczęśliwa żyjąc w ten sposób. Bo kochając jedną osobę to się z nią po prostu jest. I się za nią tęskni i się o niej myśli, jak się z nią chwilowo nie jest (w innym sensie oczywiście). A nie zapomina i szuka kolejnej dziury do je*ania lub pały do obciągania.
Nie jestem za skrajnym purytanizmem w tej kwestii, tylko za rozsądnym wyśrodkowanym podejściem. No ale wy tego jak widać nie łapiecie, bo wydaje wam się, że jest tylko seks po bożemu albo seks z kim popadnie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones