Trudno uwierzyć w to co zobaczyłem w tym kawałku filmu, jaki miałem jeszcze siłę zobaczyć... to apogeum debilizmu, szczyt szmiry i tandetnej papki dla karmienia niedorozwiniętego mózgu po prostu przeszło wszelkie moje oczekiwania. Po co robić film z fabułą, intrygą i sensem jak można zrobić napakowany najbardziej wymyślnymi i przekombinowanymi scenami efektów specjalnych... Toż to steryd efektów z totalnym zanikiem mózgowia...
Vin Diesel wydawał mi się kiedyś ciekawym aktorem, ale teraz myślę zupełnie inaczej. Opinie typu: "Szybcy i wściekli 7" to piękny, efektowny i niewiarygodnie wzruszający film..." - wskazują chyba, że umysły naszej populacji zostały zawładnięte przez tajemnicze pasożyty z kosmosu, które pozbawiły ich pierwotnych gospodarzy woli i rozumu...