niemniej widać, że wszystko jest ułożone pod stronę turecką. Serb nieuczciwy, porywczy, cwaniak i trochę prymitywny, Grek ćpun i złodziej i Turek - do rany przyłóż - lojalny, wspaniały przyjaciel, honorowy, kiedy trzeba to i przywali. Mimo tego film i cała historia trzyma się kupy. Dodatkowy plus za piękną Idil Üner.