PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=392532}
7,5 554
oceny
7,5 10 1 554
Tada, kimi wo aishiteru
powrót do forum filmu Tada, kimi wo aishiteru

Dla mnie patetyczny styl filmu był co najmniej nie odpowiedni. Historia najpierw błaha jak by dla nastolatków, którą rozpoczyna spotkanie na przejściu drogowym, którego nie można przejść w normalnych porach, ciągnie się później dość powoli. Zakończenie też jest takie nijakie. Dziewczyna dorosła i umarła bo miała chorobę dziedziczoną. Zakochany w niej chłopak pójdzie sobie dalej i tyle. Nic nowego ten film nie wnosi.

ocenił(a) film na 10
robercik_st

Mimo wszystko chciałabym go zobaczyc. Mam już film, lecz nie mam napisów. Może Ty je posiadasz? Jeśli tak, byłabym bardzo wdzięczna za przesłanie na mail adusia92@op.pl Pozdrawiam i z góry dziękuję :)

ocenił(a) film na 3
robercik_st

Słaby, i jak dla mnie co najmniej dziwny. Plusa za Meisę Kuroki.

ocenił(a) film na 9
Kurosawa

Ten film jest źle oznaczony. To melodramat i to utrzymany w typowym dla
Japończyków tonie. Jednym to odpowiada innym nie, co jest zresztą
całkowicie zrozumiałe. Jeśli ktoś lubi filmy pokroju Hatsuyuki no koi czy
Koizora (swoją drogą, tam pojawia się już pewna przesada), etc. to z
pewnością polubi i powyższą pozycję. W przeciwnym razie, jak Ty uzna, że
film jest dziwny. Wszystko kwestia gustu.

ocenił(a) film na 9
robercik_st

Mi bardzo się podobał. Na pewno nie określiła bym go jako patetyczny ani blachy. Zmusza do myślenia. Ci co lubią historie miłosne proste jak sznurek raczej filmem się nie zachwyca a szkoda, bo pod pozorna prostota i symbolika film ma dużą głębie . Jeden z najtragiczniejszych filmów jakie dotychczas widziałam.

ocenił(a) film na 8
robercik_st

W sumie to chyba założeniem filmów tego gatunku nie jest wnoszenie czegoś nowego w życie każdego z nas. Film jest taki 'japoński' ;), więc nie należy się po nim spodziewać tego, co możemy zobaczyć w kinie europejskim, czy amerykańskim- różnice kulturowe jednak robią swoje. Ja patetycznego nastroju w filmie nie odczułam, a potraktowałam go jako obraz dla widza, który zaczyna dopiero dojrzewać do pewnych spraw, jak główny bohater, dlatego tak tłumaczę jego 'wewnętrzne rozciągniecie' .

użytkownik usunięty
robercik_st

Fabuła zerżnięta z koreańskiej produkcji ...ing (2002). Japońska wersja, świetnego koreańskiego pierwowzoru, wypada blado. Co ciekawe to nie pierwszy raz kiedy Japończycy zżynają od Koreańczyków.

ocenił(a) film na 9

Oglądałem te 2 filmy i jakoś nie widzę między nimi powiązania. Z wyjątkiem choroby głównej bohaterki... Ale to często się w melodramatach spotyka.
Poza tym, gdybym miał oceniać te dwie produkcje, to Heavelny Forest wypada znacznie lepiej.

użytkownik usunięty
kamilomatic

"....gdybym miał oceniać te dwie produkcje, to Heavelny Forest wypada znacznie lepiej."
Gdybyś zaczął od tego stwierdzenia reszty wypowiedzi bym się domyślił. No ale. Cieszę się, że ktoś widział obydwa filmy - to znaczy nie zjada tylko kiełbasek Shitwood :) Ale skoro napisałem że filmy są dziwnie podobne to pewnie muszę bronić swojego honoru. Oto parę moich argumentów: [SPOILER MAY APPEAR!!!]
- design głównych postaci - głównymi bohaterkami są dziewczyny ok 20 lat, obydwie chore od dziecka na dziwne, nieuleczalne choroby;
- bohaterka zarówno HF i ..ing nie ma przyjaciół, jest samotna i ma ogromne trudności w nawiązywaniu kontaktów;
- w ich życiu pojawia się młody chłopiec tak gdzieś w ich wieku, oczywiście przystojny który... o zgrozo... w obydwu filmach zajmuje się fotografią!!!
- z czasem nawiązuje się nić sympatii między bohaterami i ... w wolnym czasie pstrykają zdjęcia, także sobie - w obydwu filmach.
- niestety nieuleczane tajemnicze choroby głównych bohaterek zarówno HF i ...ing doprowadzają je do śmierci, a później główni bohaterowie są zdenerwowani co trwa parę dobrych scen.
- ale najbardziej zerżniętą sceną w HF z ..ing jest ta ostatnia z tą wystawą zdjęć gdzie w głównym miejscu jest fotka głównej pary bohaterów to było straszne. Bo końcówki zawsze można przerobić, ale Japońce poszli na łatwiznę.

Oczywiście filmy różnią się detalami ale obydwa jadą na tym samym silniku. ..ing jest dla mnie filmem wybitnym i umieszczam go wśród najlepszych koreańskich obrazów takich jak Shi gan, Marathon, A Moment to Remember. Natomiast Heavenly Forest jest świetny - zawiera wiele śmiesznych i genialnych scen które zapadają w pamięć np. jak wszyscy zasypiali na wykładzie (nawet wykładowca), zamiłowanie głównej bohaterki do precelków czy jak to tam się nazywa, oraz wiele innych scen. Ale ..ing jest czymś więcej niż opowiastką z nutami komediowymi. To po prostu ...ing :)

kamilomatic

A gdzie można obejrzeć? ;C

ocenił(a) film na 6

Obejrzałem oba. Łączenie tych dwóch obrazów jest nie porozumienie. Pal mniej trawy. ;)

ocenił(a) film na 9
robercik_st

czemu odradzasz ten film, tym, którzy go jeszcze nie widzieli? W końcu każdy ma swoje zdanie. Mnie osobiście ta historia bardzo wzruszyła. Może powiela tematy, może przypomina inny film, może nie wszystkim się spodobać. Ja uważam, że to jest dobry film, innym może się nie podobać. Ale nie ma sensu nikogo zniechęcać ;) Każdy niech sam oceni ^^

ocenił(a) film na 6
robercik_st

>Nic nowego ten film nie wnosi.

Na początku powyższego zdania powinieneś dodać dwa magiczne słowa: "Dla mnie".

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones