Główny aktor jest reżyserem, a towarzyszy my promowana na siłę żona. Nie lubię takich układów.
Nie.
A jakie to ma znaczenie? Oglądałem film nie wiedząc, że ci dwoje są małżeństwem, ani że główny aktor jest reżyserem i nie oglądało mi się źle. Gdyby jeszcze scenariusz był ciekawszy, to byłby całkiem dobry film. Ale na 5 gwiazdek zasługuje.