PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10044}

Tango i Cash

Tango & Cash
7,0 61 894
oceny
7,0 10 1 61894
6,9 11
ocen krytyków
Tango i Cash
powrót do forum filmu Tango i Cash
ocenił(a) film na 9
tyskacz87

''stój,rzuc kaczke"

ocenił(a) film na 9
deconstramus

"Rambo to PIPA" albo "RMNP" - "rodzona matka nie pozna", film traci dużo na humorze poprzez złe tłumaczenie w TV, na VHS-ach było OK...

cyberborys

"Rambo to przy mnie cipa"* Pussy to z angielskiego cipa, nie pipa.

użytkownik usunięty
xobevil

Cipa i pipa znaczą to samo, bystrzaku.

No właśnie kurde nie

użytkownik usunięty
xobevil

OK, to autentycznie czekam na wyjaśnienie, czym się te dwa mityczne słowa różnią.

Pierwej wystarczyłoby poszukać znaczeń w wyszukiwarce internetowej, ale niech będzie, że wyjaśnię:
cipa to żeński narząd płciowy rozrodczy, a pipa to ludzka, tylna część ciała o funkcjach wydalniczych. I poza tym paskudnie brzmi.

użytkownik usunięty
xobevil

O rany, określać odbyt mianem pipy. Nie wiem skąd jesteś, niemniej pozdrowienia tam dla Białegostoku, czy Radomia.

Do Poznania dotarły pozdrówki. Nie wiem z kolei, gdzie się Twój tam rejon mieści, że się cipa z tym drugim myli :D

użytkownik usunięty
xobevil

To Ty z Poznania? Cóż za ironia losu, ja również. Dzięki tak czy siak za ironiczną odpowiedź. Miło porozmawiać tu z kimś na poziomie, nawet jeśli się opinie różnią.

Cieszę się, że ironię wykryłeś i nie poszło to w kierunku wytworzenia jakiegoś nieeleganckiego konfliktu. W każdym razie i mnie przyjemnie wymienić parę zdań w kulturalny i nienerwowy sposób. Jak wspomniałeś - to tutaj rzadkość.

użytkownik usunięty
xobevil

Ech ja tu sam chwilami traktowany jestem niczym troll, ale nim nie jestem, po prostu piętnuję głupotę. A co do cipy i pipy to naprawdę nie wiem, dla mnie znaczą te słowa dokładnie to samo. :)

Wiadomo jak jest, poziom tego portalu to już nie to co swojego czasu bywało...

Ale! Skoro tak się akurat przypadkowo złożyło, że oboje jesteśmy z Wielkopolski, a o cipach i pipach padło tu zdań kilka, to na bank będziesz wiedział co to sipa :D

To akurat słowo mimo podobnego brzmienia nie ma nic wspólnego z pozostałymi tu omawianymi, może jedynie poza tym, że brzmi tylko podobnie. Ale miałem okazję rozmawiać z ludźmi z różnich części kraju i akurat sipę znają tylko Wielkopolanie. :)

użytkownik usunięty
xobevil

Uchhhhhh, sorry Wielkopolaninie, ale ja jestem @grammarnazi i nie przeczytałem już po „oboje”, nie wiem, kobietą jesteś? To jest zaimek wskazujący na obie płcie.

Gdzie się jeden otwór z drugim łączy. Może tak :D

ocenił(a) film na 7
tyskacz87

Masz rację. A to był nawet lepszy duet niż Zabójcza broń.

ocenił(a) film na 10
qqryqu

dokładnie

ocenił(a) film na 7
tyskacz87

Może Stallone nie chciał już wcielać się w tą samą rolę, tak jak w "Rambo" i "Rocky".

ocenił(a) film na 10
qqryqu

może

ocenił(a) film na 10
qqryqu

i ch...

ocenił(a) film na 6
tyskacz87

Nie trzeba tworzyć jakiś teorii że np. Stallone nie chciał się wcielać w tą samą postać, wystarczy zagłębić się w dane finansowe. Film był klapą pod tym względem. Według tej stronki :http://www.the-numbers.com/movie/budgets/all
Tango & Cash przy naprawdę sporym jak na wtedy budżecie 55 baniek zarobili w USA 63 banki a więc było bardzo daleko od tego, żeby się chociaż zwróciło(połowa kasy idzie do kin). Zabójcza broń zarobiła mniej więcej tyle samo ale budżet był o wiele niższy, dopiero czwarta część była klapą.

ocenił(a) film na 7
tyskacz87

Szkoda że w latach 90 nie powstała 2 część, teraz jest już chyba za późno, jakoś obecnie Stallone jak i Russell nie pasują do tych ról ale komu takiemu jak Shane Black, który chyba jeszcze jako jedyny czuje klimat filmów lat 80 mogło by się udać. Do tego jeszcze muzyka Faltermeyer'a i mógł by być ubaw.

Dude_

Teraz może powstać serial jak w przypadku ''Zabójczej broni''

ocenił(a) film na 8
tyskacz87

Sam dostrzegłem wiele podobieństw. Obaj na początku się nie lubią. Cash to taki Riggs, człowiek z szaleństwem w oczach, z niekonwencjonalnymi metodami, z bujną czupryną i luźnym stylem bycia. Tango natomiast to Murtaugh, ułożony, ma pewne zasady, działa w granicach regulaminu, ubiera się "na miarę". Niestety film można docenić po latach, gdy trochę tęsknimy za klimatem lat 80-tych, wtedy takich produkcji było na pęczki i ten akurat się nie przebił mimo fajnego duetu.

ocenił(a) film na 10
tyskacz87

"SZALENI DETEKTYWI".
Bodaj pierwszy "buddy movie" w dziejach, z życiowymi rolami Alana Arkina i Jamesa Caana to absolutny wzór dla późniejszych "48 godzin", "Gliniarza z Beverly Hills", "Zabójczej broni", "Tango i Casha", "Czerwonej gorączki", "Szklanej pułapki" etc etc.
Były już wcześniej filmy sensacyjne ("Bullitt", "Zbieg z Alcatraz", "Francuski łącznik", "Brudny Harry", "Serpico", "Syndykat zbrodni", "Wybawienie", "Nędzne psy", "Ucieczka gangstera", "Trzy dni Kondora", "Maratończyk", "Kierowca"), ale komedii sensacyjnej to chyba nigdy, a przynajmniej nie o dwójce policjantów, którzy żyją ze sobą jak pies z kotem (wybitni ALAN ARKIN i JAMES CAAN). Zachowano tu balans komedii z dramatem. Freebie i Bean sami w sobie są zabawni, ale sprawa, którą prowadzą już jest serio, powaga zostaje utrzymana do końca. Wspaniałe są ich partnerki życiowe, scenki rodzajowe pokazujące policyjną rutynę, spotkania z przełożonymi (zwłaszcza prokuratorem). No, kapitalna komedia! Pełna energii, widowiskowa, ze wspaniałymi pościgami i śtrzelaninami. Po prostu rewelacja!

https://www.youtube.com/watch?v=tWhm_wBKK-0

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones