Druga część podobała mi się bardziej niż pierwsza, była lżejsza, zabawniejsza. Pierwsza przypominała mi klimat filmu "Rzeź" na podstawie sztuki "Bóg mordu" , film był gorzki, główne role brawurowe. W drugiej części klimat jest lżejszy, na pierwszy plan wysuwa się świetny duet Kuna- Woronowicz, więcej jest śmiechu, chociaż jest to chwilami gorzki śmiech. Bawiłam się świetnie, polecam.