Być może przysnąłes na fragmencie w którym bohater mówi do bohaterki Ty wyjedziesz do collegu a ja zostanę w tym mieście, to jest dla nas najlepsza szansa. Zastanów się jeszcze raz dla kogo jest to najlepsza szansa - dla niego, gościa który chce zostać w małym miasteczku i jakoś sobie żyć czy dla niej która ma ambicje na dalsza edukacje i pewnie plany na karierę zawodowa. Dodam ze to kobieta jest wykluczona z życia przez pierwsze kilka lat (i nierzadko ciąże) a nie mężczyzna, wiec poniekąd rozumiem Cię ze trudno Ci się postawić w takiej sytuacji bo nigdy nie będzie dotyczyła Ciebie. Bohaterka ma 17 lat... na prawdę jeszcze przyjdzie jej czas na dziecko a to ze bohater nie ma żadnych planów w życiu... cóż to nie jej wina ️

"cóż to nie jej wina ️" - Nie jej wina, że uprawiała seks? Odpowiedzialność za swoje czyny to coś, co istnieje w Twojej wyobraźni, czy jeszcze nikt Cię z takim konceptem nie zapoznał?

Jeśli nie, to służę pomocą: wolność wyboru jest ściśle związana za odpowiedzialnością za konsekwencje swoich decyzji. Jeżeli decyduję się na zakładanie firmy, to muszę brać odpowiedzialność za zyski i straty, które mogą być następstwem tej działalności. Jeśli jestem robotnikiem budowlanym, to muszę brać odpowiedzialność za staranność wykonywanej pracy w kontekście np. wypadków przy budowie albo wad konstrukcyjnych. Jeśli zawieram związek małżeński, to wiąże się z tym odpowiedzialność za drugą osobę, w tym za jej kalectwo albo zmianę usposobienia/temperamentu. Jeśli uprawiam seks, to muszę brać odpowiedzialność za możliwość zajścia w ciążę.

Innymi słowy to jest całkowicie wina jej i jej partnera seksualnego. Jest to też efekt kultury, która młodym pierze mózgi, że seks jest zawsze zdrowy i nie da się bez niego żyć. Otóż zarówno da się bez niego żyć (i to bardzo zdrowo), jak i nie jest on zdrowy w każdej sytuacji. Bardzo często seks przyjmuje postać czynności patologicznej, a nawet przestępczej. Fakt, że niepełnoletnia i pozostająca na pełnym utrzymaniu rodziców dziewczyna (i chłopak) decydują się na przysłowiowe zabawy jest czymś patologicznym, bo ludzie którzy nie są w stanie wziąć odpowiedzialności za skutki współżycia, po prostu nie powinni ze sobą współżyć.

I aborcja nie jest rozwiązaniem tego problemu. Aborcja jest nowym problemem, który prezentuje się jako rozwiązanie dla ludzi, którzy nie chcą zmierzyć się z rzeczywistością swoich decyzji. Wielu ludzi na wielu płaszczyznach (nie tylko, ani nawet nie w przeważającym stopniu na seksualnej) patoli sobie życie na etapie dojrzewania - należy im pomagać w zwalczaniu skutków swojej głupoty, ale absolutnie nie należy zdejmować z ich barków skutków ich nieodpowiedzialnego zachowania, bo to skutkuje pokoleniem niezdolnym do brania odpowiedzialności za swoje decyzje i za drugiego człowieka.

I to już abstrahując od faktu, że usuwanie życia ludzkiego w trosce o własny komfort lub potrzeby życiowe jest cyniczne i absolutnie niemoralne w każdym spójnym systemie wartości.

Wina jest po stronie chłopka bo to on nie powiedział jej że gumka pękła

To zwiększa jego odpowiedzialność, a nie usuwa odpowiedzialność dziewczyny. Możliwość zajścia w ciążę należy zawsze brać pod uwagę, bo to naturalna konsekwencja seksu. Poza tym prezerwatywy nie są w 100% skuteczne.

Odpowiedzialność wzięła usuwając dziecko.

Nie, odpowiedzialność by wzięła, gdyby postanowiła nie tylko urodzić dziecko, ale i je wychować. Odpowiedzialności by się pozbyła, gdyby dziecko urodziła, a następnie oddała do adopcji. Odpowiedzialności zaprzeczyła zabijając dziecko. Proste jak konstrukcja cepa.

oh kolejny zapaleniec który nie posiada macicy ale będzie rządził cudzymi, to nie ty męczysz się miesiącami a później prawie umierasz z bólu przy porodzie, to nie ty co miesiąc krwawisz i zdychasz bo większość kobiet ma ciężkie miesiączki, więc skoro to one się z tym wszystkim męczą gdzie dla ciebie zwykły ból głowy to tragedia to i one decydują o swoich ciałach, nie ty i nikt inny, tylko one same

Wow, ta merytoryczność XD Powiedz mi przez jakie procesy przechodzi człowiek, żeby jego mentalność zjechała do tego co zaprezentowałeś? Co Ci się przydarzyło? Opowiedz o tym.

twoja żałosna egzystencja pocieszajaca się umiejetnoscią używania trudnych słów, nic innego nie możesz zaoferować ;)

Które słowa są dla Ciebie trudne? Mogę zapytać prościej.

Usuwanie problemu to nie to samo co rozwiązanie problemu. To działanie w myśl "co z oczu to z serca"

Wow, czyli teraz bronimy faceta, który zauważył pękniętą gumkę i nie poinformował o tym dziewczyny? Chłopak ewidentnie bogaty i egoistyczny wymaga od dziewczyny, którą okłamał i zapłodnił, żeby rzuciła dla niego wszystko i została licealną matką xD Powiedzcie od razu, że kobieta jest winna od urodzenia i będzie z głowy, mniej słuchania waszych pierdół "pro-life"

szkoda czasu na debili, prawdziwy mężczyzna szanuje kobiety i ich wybory, zwykły paź będzie po nich jeździł żeby poczuć się lepiej, jak ci wyżej