Obejrzałem 20 min poczym wyłączyłem. Bez zbędnego komentarza, największa tragedia kina ostatnich lat.
Możliwe, że nie rozumiecie humoru zawartego w tym filmie. Zresztą jak można ocenić film którego nie obejrzało się do końca albo połowę przespało...
hahaha nie rozumiecie? co tu k.. jest do rozumienia, kazdy facet doskonale rozumie ten film ale nie po to idzie do kina czy oglada ten film by z rozmowy z kumplami przejsc do sluchanai tu ogladania drugiej rozmowy z żartami które juz dobrze zna i takim to teżspojrzeniem !
Mnie tez maksymalnie wynudził ten film, no nie powiem jedynie szyc mnie rozbawiał ale ion zaczyna mnie juz wkurzać
film DNO, jak też inne super komedie polskiego kina, im wiecej reklamuja tym gorsze gówna, a pblicznosc w kinie oczywiscie sie smieje i klaszcze co juz wogole mnie dobija mając obraz społeczenstwa "firmowych" kretynów, wiadomo pod nich sie robi takie filmidła to sie towarzystwo śmieje
Tak się składa, że ten film jest najlepszą Polską komedią ostatnich lat. Jeśli nie jesteś w stanie pojąć humoru i faktycznego przesłania filmu, to baaaaardzo mi przykro. Jeżeli cenisz sobie film "Lejdis" czy "Francuski numer" wyżej od Testosteronu, to naprawdę jest coś z Tobą nie tak. Testosteron humorem i poziomem łyka te dwa badziewia na śniadanie.
Ja też obejrzałem ten film kilka razy i ciągle mnie fascynuje. Swoją drogą polecam obejrzenie "V jak Vendetta" i "Podziemny krąg" ; genialne filmy ;)
Bez urazy ale tylko kr*tyni dają ocenę 1/10 takim filmom jak np. "Testosteron". Na jeden to zasługuje "Gulczas a jak myślisz" ale nie "Testosteron".
To troszkę subiektywne podejście nie uważasz? To tak jakby Tobie ktoś powiedział, że głupotą jest dać takiemu filmowi 10/10, bo na taką zasługuje Ojciec Chrzestny czy tam inny film. Też uważam, że na tak niską notę nie zasługuje i automatycznie na tak wysoką również, ale to tylko moja opinia, a każdy może wystawić ocenę taką jaka mu odpowiada.
Oceniając filmy trzeba wziąć pod uwagę także to, do jakiego gatunku należy dany film. "Ojciec chrzestny" to dramat, natomiast "Testosteron" to komedia, dlatego oceny tych ekranizacji mogą się pokrywać. Zresztą jak można ocenić film po obejrzeniu 20 min? Z tego co widzę, to niektórzy użytkownicy filmweb-u sugerują się opiniami innych, które często są nieobiektywne i nietrafne, więc gdy widzę że ktoś wystawia notorycznie noty 1/10 lub 10/10 to nie biorę takich ludzi za poważnych. Przy czym zwracam uwagę na to, że ktoś może oglądać filmy z praktycznie 100 % przekonaniem, iż mu się spodobają, gdyż ma już wyrobiony gust.