po namyśle bardziej niż po seansie, i bardziej dzieki lotnemu problemowi niż jego realizacji.
Pudełka nie zabijają, to jasne. Jeśli jednak ktoś formalizuje związek przyczynowy uzależniajac nastapienie skutku od twojego polecenia tu - w postaci naciśnięcia guzika - to jesteś sprawcą poleceniowym. Jeśli spojrzeć na film od tej, może luźnej wariacji to rzecz jest o prostej naiwności i wiary w łatwe pieniądze zawsze i wszędzie, tak jak nadal z powodzeniem wkręca się biedaków bez wyobraźni w money mules, phishing, pranie pieniędzy, paserstwo, znajdowanie forsy na ulicy i "wielkie okazje". A wielkich okazji nie ma. Nikt nie płaci miliona dolarów tylko za naciśnięcia guzika, tysiące ludzi zaś niestety tak ufa takiej propozycji że jak w tym filmie w milczeniu jej wysłuchuje i wieloletnie doświadczenie nawet im nie sugeruje zapytać "ok, hej, ale jakie są konsekwencje?" "ok, chce gwarancje, że wiecej sie nie spotkamy". Zdrowy rozsądek kaze myśleć że nikt nie zaplaci miliona dolarów bez podatku za samo wciśnięcie guzika (abtrahując od tego że nie ma czegos takiego "milion dolarów bez podatku" - gdzie ten milion chować? w skarpecie? a urząd skarbowy?) jeśli więc nie za to - to za co? Niestety często w takiej sytuacji przyjmuje sie założenie najbardziej absurdalne - jest milioner altruista-domokrążca który chodząc po domach obcych ludzi oferuje im milion dolarów za wciśnięcie guzika bo ma taką frajdę. Albo - znalazłam 10 tys w tramwaju, kasa nie jest znaczona, nie pochodzi z przestępstwa i nie nalezy do mafii tylko ktos sie jej po prostu zrzekł bezwzględnie bo ma za dobre życie. Albo - dostane 30% od przelewu 10 000 na western union. Naturalnie w chwilach formalności trwających 20 min mój mocodawca/ jego krewni/powinowaci nie założą samodzielnie konta, nie nacisną guzika. Czy to niemozliwe? Nie, ale doświadczenie życiowe kaze wierzyć że wystarczająco mało prawdopodobne żeby spodziewać się konsekwencji.

Nie podobał mi się wątek ponadnaturalny, mało spójny, gdzieś do tego wszystkiego dorzucono kosmitów/pana boga i moim zdaniem rozmył się fajny i uniwersalny pomysł. Cięzko o ocene bo tak naprawde film nierówny i niespójny.