bardzo trafna analiza, podpisuje sie obiema rekami :)

No niestety nie. Był potencjał na 7/10, ale finalnie tylko 5. Główny mój zarzut to brak logiki. Zarówno scenariusza, jak i postępowania bohaterów. Bo po co i w jakim celu ktokolwie miałby coś takiego robić, takie zawody? Bez sensu. Końcówka też nic nie wyjaśnia. A np. Atlas nagle z dupy wpada na pomysł że zabije innych. Bez sensu. A drugi znowu zaczyna go dusić zamiast po prostu go zastrzelić. Co krok takie niedorzeczności. Poza tym w tym filmie nie było emocji takich jak powinno. Zamiast spiąć poślady i zacząć grać to grupa zabiera się do tego jak do srania. Sami nie wiedzą czy chcą grać, czy nie, czy potrafią. Widz nie ma komu kibicować ani z kim się utożsamić bo tu sami nieudacznicy, a chyba jedyna wyrazista postać czyli Shooter ginie na samym początku. Jestem po prostu zły na ten film, bo pomysł był bardzo ciekawy i wizualnie też bez zarzutu.

Wszystko chciałbyś mieć podane na tacy: kto, dlaczego. Takie niedopowiedziane historie też mają swój urok. Myślę, że gdyby wszyscy wzięli się w garść i zaczęli równo kosić tych ruskich, film byłby po prostu nudny albo zmieniłby się w kino sensacyjne. Zachowanie Atlasa łatwo wyjaśnić strachem i chęcią przeżycia. Próba zabicia Atlasa gołymi rękoma jako sposób na wymierzenie sprawiedliwości i zemstę jest też zrozumiała, bo pozwala bardziej rozładować gniew i poczuć cierpienie ofiary. Po prostu pod wpływem emocji nie działał racjonalnie. Natomiast trudniej mi uwierzyć w przemianę Taylor z beksy w twardzielkę. Co do filmu dodam, że ma bardzo fajną ścieżkę dźwiękową. Pozdrawiam, bo widzę po ocenach, że kolega ma podobny gust.

Popieram. Test podobny nieco do tych z serii 3% i faktycznie skojarzenia miałem z Cube. Hermetyczny klimat zamkniętych pomieszczeń,ludzie w ekstremalnym położeniu. Twórcy trochę mało mieli czasu na zbudowanie relacji ale się starali. Temat był już poruszany choćby w eXistenZ. Film nie wnosi nic nowego, ale miło się oglądało :)