Jack Webb (amerykańska gwiazda telewizji z epoki), przedstawia historię Jerry'ego i jego rodziny. Wiodą sobie oni swoje spokojne życie do chwili, gdy starsza córka oświadcza że chce wyjść za mąż. Jerry się nie zgadza i za karę przyśni mu się w nocy koszmar. W jego śnie, Jerry budzi się w rzeczywistości prawie jak z ,,Roku 1984''. Po przebudzeniu się, od razu bardziej pokocha życie i nawet pozwoli na ślub córki.
Propagandowy rupieć, który miał na zadanie straszyć Amerykanów komunistami. Nieźle zagrany i przyzwoicie nakręcony. W trakcie mowy końcowej narrator opowiada że należy walczyć z komuną aby USA, kraj który wymyślił wolność, kraj szczęśliwych, wolnych ludzi( którzy mogą iść na piknik kiedy chcą), bogaty, wspaniały, mógł nieść wzór dla całego świata, jak być wolnym i sprawiedliwym po amerykańsku. Alleluja!