miejscami nudnawy, ale warto zobaczyć go właśnie dla tańca

fakt... ja chodziłam do zawodowej szkoly baletowej, jest ich obecnie 5 w Polsce i zawsze denerwuje mnie kiedy wszyscy się zachwycają "baletem", jak na prawdę nie zdają sobie sprawy z różnicy amatorskiego tańca (i super jeśli ludzie mają okazję poznać go od tej strony) i prawdziwym balatem, który po raz pierwszy (i na razie ostatni) zobaczyłam w tym filmie.
Oto balet!

pzdr :]

Przed obejrzeniem filmu przejrzałam wasze opinie i prawie uległam zniechęceniu. Postanowiłam jednak zobaczyć pierwsze 10 minut i zadecydować co dalej. Pora była późna więc łatwo byłoby odpuścić.
Co się okazało,
zanurkowałam i zanurzyłam się w oceanie piękna i bólu, z którego nie chce się wypływać na powierzchnię( wrócić do rzeczywistości).

Nigdy nie widziałam baletu na żywo, bardzo rzadko, sporadycznie wręcz oglądałam coś w telewizji, ale ciekawił mnie ten dziwny świat tańca i baletu i ludzie którzy w nim istnieją.
Tu można było przekonać się jak wysoką cenę płacą ci ludzie za możliwość uczestniczenia w tworzeniu tak zwiewnego i ulotnego piękna. Jakie ambicje nimi targają, ile z siebie poświęcają dla pasji. A wszystko to toczyło się na ekranie w aurze autentyczności, fikcja prawie niezauważalnie mieszała się z prawdą.
Nie wspomnę o kostiumach i scenach baletu na scenie, które były bardzo widowiskowe, dlatego bardzo polecam obejrzeć niezdecydowanym ten film :-)
ja byłam urzeczona.

bardziej jak reportaż...mi się nie podoba, można było jednak lepiej fabułę wpleść, wymieszać z tym tańcem więcej