dajcie mi jeden przykład zwierząt, które w zamknięciu jedyny pomysł jaki mają, to r*chanie się. To są jakieś mokre sny reżysera, a nie pokazanie zezwierzęcenia ludzi. Walka o jedzenie, o władzę i życie - ok. Ale to r*chańsko co chwilę? Zero pomyślunku o tym, jak się stamtąd wydostać. Tyle czasu minęło i NIKT nie pomyślał o tym kiblu, bo woleli się grzmocić po kątach. Co za głupota straszna.
Jest też jedna mega głupota w tym filmie, a mianowicie to ,jak afiszuje sie Michael z kiełbasa wystająca z tylnych kieszeni w spodni
kroliki :) a dokad mieli uciekac i kto to by niby mial zrobic skoro mieli jeden kombinezon, a na zewnatrz poza promieniowaniem i zawalonym na schron budynkiem z zaspawanymi drzwiami mieli jeszcze na zewnatrz zlowroga armie skosnookich. ucieczka to byla ostatecznosc. sami zreszta o tym rozmawiali w filmie wiec nie rozumiem tego calego wysrywu.