Porażka, zero, dno...Brak mi słów. Ten film to katastrofalne naśladownictwo "Szklanej pułapki". A Jean Reno, to kolejny solidny gość (podobnie jak choćby Nicolas Cage, czy Bruce Willis), który z roku na rok spada coraz niżej, teraz to gdzieś pomiędzy czwartą a piątą ligą. Smutne...