Piękna i wzruszająca bajka. Czytam, że jej przesłaniem jest zachęta do czytania książek...zgadzam się, ale ja dostrzegłem tu inne ważniejsze przesłanie. Każdy z nas, każde życie jest książką. Jeśli pamiętamy o naszych bliskich, którzy odeszli to jakby zwracamy im to życie. Tak jak ta stara zapomniana książka, odżyła po jej przeczytaniu, bo właśnie wróciliśmy pamięć zapomnianej osobie. Tak więc morał taki, że chociaż odchodzimy to wciąż żyjemy w cudzych wspomnieniach. Co o tym sądzicie?