Rownie dobrze mozna zrobic film manipulujac faktami ze slimaki daja dlugowiecznosc
Oczywiscie kiedys przetestuje na sobie bycie veganem
Ale mi to bardzo smierdzialo lobby veganskim ten film z netflixa
ooo dzięki :) miałem odpalać z nadzieją na chociaż trochę profesjonalizmu a tu "veganie kontratakują" :)
tak też chciałem zrobić i długo nie wytrzymałem, bo gdzieś w okolicach 10 minuty próbują sugerować, że Diaz wygrał z Conorem dzięki diecie.
Nie mam problemu z veganami dopóki nie próbują narzucać mi swojej woli. Liczyłem, że film podejdzie do tematu dietetyki profesjonalnie. Sprowadzanie wali Diaz - Conor do Conora jedzącego steki, takie nie jest. Dla mnie żenada. Domyślam się tylko, że dalsza część filmu jest utrzymana w podobnym fałszywym tonie.
Ja nie odebrałam tego jakby chcieli sugerować, że wygrał dzięki diecie. Chodziło bardziej o obalenie mitu, że jedząc mięso będziesz silniejszy.
wciąż wybrali sobie fatalny przykład i to wiele nie zmienia. Pierwsze minuty filmu próbowały mniej więcej w ten sam sposób przytaczać na swoją stronę sportowe argumenty. No to mam dla Ciebie mały komunikat to są wciąż wyjątki potwierdzające regułę, bo na dzień dzisiejszy nieważne jak bardzo zaklinaliby rzeczywistość autorzy filmu, sport zdominowany jest przez dietę bogatą w białko pochodzenia zwierzęcego. Zarówno na poziomie profesjonalnym jak i amatorskim. Wyszukiwanie przykładów wegan i przytaczanie ich przykładów jako dowód na swoje racje, jest dziecinnie naiwne.
No i co z tego, że jest zdominowany? Od kiedy to, co robi większość jest dobre? Na świecie jest mnóstwo mitów, w które ludzie wierzą, bo tak zostali nauczeni, wychowani albo z przyzwyczajenia. Większość ludzi czeka na weekend żeby się nawalić, czy to jest dobre?
zdominowany jest równoznaczne z tym, że białko pochodzenia zwierzęcego jest w tym momencie najlepszym rozwiązaniem. Film sugeruje, że tak nie jest i to właśnie na przykładach sportowych. Jeżeli ktoś uważa, że na najwyższym szczeblu sportowym to jest kwestia tylko i wyłącznie indywidualnych preferencji, bo sobie lubią zjeść stejka :) to sorry ale jest zwykłym ignorantem.
Według mnie jest za mało danych aby jednoznacznie stwierdzić, że białko pochodzenia zwierzęcego jest lepsze. Wegan w stosunku do mięsożerców jest bardzo mało. Ja testuję na sobie i nie widzę żadnej różnicy, ale też i nie trenuję jak wyczynowiec. Z drugiej strony są przecież topowi atleci jedzący tylko rośliny, to, że jest ich mało, to tylko wina małej grupy wegan (jak już wspomniałem), a nie tego, że białko roślinne jest złe.
Jest ich całkiem sporo i jak dobrze poszukasz, to zauważysz że mają naprawdę świetne wyniki... Nie można jednak podchodzić do tematu jak do bajki o Popeye - zjem roślinki i dostanę super mocy. Jest to tylko jedna ze składowych efektu końcowego
Ja to tak samo odebrałem. Poza tym od 2 lat testuję na sobie i nie widzę żadnej różnicy w sile, budowaniu masy mięśniowej, zrzucaniu tłuszczu i wytrzymałości, a dodam, że jeszcze na tydzień przed moim przejściem na weganizm, też byłem zdania, że mięsożercy są silniejsi, że nie istnieje sport bez mięsa itp.
Sprowadzając to do ich poziomu mógłbym przytoczyć przykład Marij Strydom, weganka która zmarła próbując zdobyć Mount Everest. Jej weganizm nie miał nic wspólnego z jej śmiercią ale przecież autorom filmu tego typu fakty, w niczym nie przeszkadzają :D
Tu masz merytoryczną krytykę https://tacticmethod.com/the-game-changers-scientific-review-and-references/
Całkiem daleko mu od "lobby vegańskiego" moim zdaniem (np porównując z zakłamanym What the Health). Dużo faktów, nie naciągane i nie napastujące, a pokazujące pozytywny wpływ diety roślinnej. Ja polecam :)
Całkowicie się zgadzam. Bardzo dobrze zrobiony, pokazuje najważniejsze zagrożenia, które niesie za sobą ten wielomilionowy biznes. Ale z drugiej strony nie jest też nachalny jak What the Health, który uderzał mocno przesadzonymi tekstami i teoriami, które mogą wywołać odwrotny efekt niż pierwotnie zamierzony. Fajne ciekawostki i dużo zróżnicowanych argumentów - myślę że dla każdego znajdzie się coś przekonującego, aby choć trochę zmniejszyć spożycie mięsa, czy to ze względów środowiskowych, zdrowotnych czy też wydolnościowych :)
A jednak fakty są naciągane https://tacticmethod.com/the-game-changers-scientific-review-and-references/
I ten ostatni akapit przed podsumowaniem jest zdecydowanie wystarczającym powodem, aby przynajmniej częściowo ograniczyć mięso, reszta może lekko naciągana, ale grają w tę samą grę co ich przeciwnicy.
Też odebrałem ten film jako strasznie zmanipulowany. Niestety w mojej opinii jest on żartem z metodologii badań. Jak można w wziąć wybrane przypadki, której nam pasują i robić z tego teorie? Jeśli faktycznie chcemy stworzyć jakąś teorie powinniśmy badać ogół sportowców wg ich diety. Nie można brać pojedynczych próbek z populacji. Przykład walki Connora z Diazem wywołał mój śmiech. Naprawdę nie jest trudno zrobić taki film obiektywnie tzn. porównać grupy względem diety do ogółu sportowców i i porównać osiągnięcia, czas rekonwalescencji itd. zabrakło tego w filmie.
Domyślam się że to coś co działa podobnie jak hasło "propaganda lgbt". Czyli jest gej w filmie to jest propaganda lgbt - bo przecież nie można po prostu pokazać ot tak geja w filmie bez żadnego powodu. Podobnie tu jest temat wegański poruszony to przecież wiadomo że to lobby włodarzy tego świata którzy chcą nami manipulować :-D
Niektórzy na codzień żyją w świecie wszechobecnej propagandy, manipulacji i lobbingu i najsmutniejsze w tym wszystkim jest to że najbardziej zmanipulowani w tym wszystkim to są oni :-)
no tak
zapomniałem że byciem gejem nie jest normalne. I jak chcą być gejami to niech sobie będą nimi w domu a nie afiszują się w filmach i na ulicach
A poza tym uważam, że każdy, niezależnie od orientacji powinien się afiszować swoimi uczuciami w domu :D
To, że ty tak uważasz, nie znaczy, że ja nie powieninem się z tym afiszować.
Odwróć głowe jak widzisz całujących się gejów i po problemie.
Dwóch gejów całujących się na ulicy nie ingeruje w żaden sposób w twoją wolność. Natomiast ty mówiąc im że nie mają się całować publicznie już ograniczasz ich wolność.
Czytam komentaże ludzi tutaj i myślę, czy ludziom już tak mózgi wyprało. Bez obrażania was, ale większość z was nie ma pojęciach O dietach i pewnie 95 % diet którzy są używane w sportach i kulturystyce nie były stosowane. "Według mnie jest za mało danych aby jednoznacznie stwierdzić, że białko pochodzenia zwierzęcego jest lepsze" 100 % trenerów lub dietetyków, jakich znam lub u których czerpałem wiedze powie że białko w jajkach est najleiszym białkiem, najzbliżej genetycznie do białka człowieka, następnie białko z indyka. Od kiedy białko jest od siły, myślałem że za to odpowiada paliwo węgla lub tłuszcze. Ludzie nakładają takiego pier... I póżniej są specjalistami w dietach. Bym tu wymienił kilka pnkt. Jaknta dieta jest szkodliwa, ale szkoda strzępić języka. :-》 niech sami się trują.