Budzisz się w świecie, którego nie znasz i o którym nie masz pojęcia. Do dyspozycji masz jedynie porady starszych i to, czego nauczyli cię rodzice i osoby, które były dla ciebie autorytetem. Nie wiesz jaki jest twój cel, ale wraz z wiekiem dostrzegasz, że największym cudem jest cud życia. Starasz się ze wszystkich sił, jednak dopiero prawdziwe emocje i pasja sprawiają, że potrafisz stworzyć nowe życie. Jednak czas niszczy wszystko i nim zdążysz powiedzieć swoim dzieciom, co znaczy "być" - umierasz. Możesz mieć jedynie nadzieję, że wskazówki zawarte w twojej spuściźnie pozwolą im uczestniczyć w cudzie życia.
Wszystko się zgadza tylko mi to "z wiekiem dostrzegasz" do tego filmiku nie pasuje.
To wręcz zaprzeczenie tego co Ty napisałeś.
Film o zagrożeniu ekspansją XVIII industrializacji, w którym zamiast ewolucji człowieka ma powstać bezmyślny twór produkcyjny, który nie ma się zastanawiać tylko robolić.
ciekawe ile ty masz dziecko lat...
uszy królika, nawiązanie do frankenstaina, klepsydra... ;-)
jedyny niepasujący element to biblijne w proch się obrócisz ale to typowe zwalenie odpowiedzialności na moce zewnętrzne.
elementy obraźliwe usunąłem z odpowiedzi bo pracuję nad sobą :-).
:D
Ciężko nie zwalać wszystkiego na moc zewnętrzną, którą jest śmierć.
Ciężko odnieść się do tych zdań, rzucanych byle jak, w kontekście nie wiadomo czego. Na dodatek śmierdzi to wszystko pyskówką internetową, bo "czemu nie?!". Coś mi się wydaje, że jesteś kolejnym wywrotowcem, który myśli, że w internecie może. A nie może.
Nie umiem znaleźć sensu w tej wypowiedzi, która wydaje się nie być pisana w języku polskim.
to w takim razie na Twoim poziomie...
można ten film odczytać jako parallelę to wieczności.
wygraliśmy z procesem tworzenia życia, możemy sami go tworzyć, wykluwać
ale Ty o wredny wszechwieczny nadal nas w proch zmieniasz i śmiercią straszysz...
pasuje taka interpretacja?
też jest dosyć czytelna z tego krótkiego filmiku.
acz czas działania klepsydry mi z dojrzewaniem i myśleniem w żaden sposób się nie łączy.
w obu interpretacjach.
Akurat śmierć nie jest wymysłem Wszechwiecznego tylko normalnym następstwem procesu życiowego.
To nadal nie jest po polsku. Przypadkowo wciskasz klawisze czy jak?
jesteś polskim kawałkiem betonu?
bo wodą polewać nie będę ;-), a to chyba wszystko co możesz powiedzieć o tym co polskie, a co nie... :-)
Emotki to wy umiecie wstawiać, ale zacząć od dużej litery i pilnować szyku to już mało który.
bredzić umiesz ale podstaw wiedzy żadnych.
poczytaj o historii rozwoju przemysłu z XVIII, XIX w. pierwszych strajkach robotniczych.
podejściu religijnemu do kultury w różnych miejscach świata.
póki co nie masz nic do powiedzenia jak typowy kmiotek kradnący na korkach kasę, która mu nie podlega pod szyldem, że nauczy sztuki oracji
wróć jak będziesz mieć coś do powiedzenia :-)
proponuję najpierw poczytać, potem przeczytać moje sugestie, a potem wróćić z pretensjami, ze kmiotek chce mnie czegoś nauczyć. :-)
użyj ogórka...
w tym kontekście chyba chcesz mi powiedzieć, ze jesteś kobietą bo jako żywo na pewno bierzesz udział w procesie dodawania soli drogowej do przypraw.
to się nazywa dedukcja i wnioskowanie.
skoro mówisz, że moja mama dodała zamiast vegety coś innego to jako żywo chcesz powiedzieć, ze masz urojenia co do naszego pokrewieństwa i uczestniczysz w podmianie produktów jakie kupuje na jakieś, które pasują do twojej choroby psychicznej.
z reguły takie problemy wynikają z niedoruchania więc sugeruję ogórka, który również poprawi elektrolity czyli ogólnie daje pewne szans na poprawę zdrowia psychicznego...
nie to chciałaś powiedzieć?
jedna uwaga...
jakbyś nie wiedział kontekst na forum dotyczącycm konkretnego filmu ów film zapewnia.
ja wiem, ze złodziej najpierw ukradnie ile może, a potem sprawdzi czy było warto...
ale póki co chcesz okraść z rozwoju technologicznego, a za chwilę zwalić na mnie ofiary twojej jego wersji bo koszty płacą inni.
nie potrafiąc połączyć kilku prostych faktów historycznych tworzysz mit wokół swojego szkolnego trzymania się kilku zasad bez znaczenia czy mają w danym miejscu zastosowanie. :-)
powodzenia...
trzymam kciuki. w klepsydrze jeszcze piasek się sypie. :-)
masz 16 lat czy wdzięczysz się do dzierlatek z fascynacją swoimi "profesorami" w szkole?
ignorowanie większości wymowy filmu sugerując, że racja jest po twojej stronie...
nie wiem czy zapiejesz z zachwytu na widok kosztów jakie chcesz ponieść gdy powiem, że to twoje... :-)
Śmierć nie rozróżnia podejść kulturalnych ani miejsc na świecie.
Tylko co mają strajki robotników do tego filmu?:D Masz zamiar babrać się dalej w tej erystycznej i merytorycznej sraczce i wywlekać kolejne z dupy argumenty, zapętlając tym samym rozmowę w gimb pętli?
nie wiem po co oglądasz film skoro wystarczyłoby obejrzeć jakiś prosty obrazek.
sugerujesz, że autor oprócz umiejętności warsztatowych był tylko tobie podobnym tłukiem?
mogę powiedzieć z własnego doświadczenia, że często jest tak, że w procesie tworzenia efekt końcowy przerasta wkładane w niego inwencje.
potem autor się dowiaduje, że stworzył coś czego nie wiedział pisząc, malując czy ogólnie tworząc. to jeden z uzależniających od tworzenia elementów sztuki.
można żartować, że się coś zrobiło dla hot doga i kawy ale myśl i proces twórczy idzie własnymi drogami.
Dlaczego nie wiesz, po co oglądam film?
Gdyby chodziło o umiejętności warsztatowe nie rozpisywałbym się tak soczyście na temat treści filmu.
Raczej zwykle jest zupełnie odwrotnie, zwłaszcza przy ambitnych animacjach. Widać, że jesteś na początku przygody z kinem, dlatego nie będę zbyt surowy dla ciebie