Po tym trailere to tak średnio bym powiedział. Czuć smród netflixa lekko. Może nie śmierdzi ale trochę wani.
Zobaczymy. Jednak twórca serialu się tym zajmuje. Inna sprawa czy film jest w ogóle potrzebny.
Dokładnie. Ja bym wolał jednak serial w postaci prequelu, co mi po jakimś durnowatym filmie. Obejrzę raz i co dalej? Jest deficyt dobrych seriali. Po Sporanos nie da się nic oglądać. Nie mam zamiaru wracać do Allo Allo czy Bundych . Netlfix wali gównem, najlepszy serial jaki wysrał netflix jest milion razy gorszy od Sopranos. Wszystko co netflixowe to cringe i jest dla mnie równie niezrozumiałe co dzieci oglądające durnoty na tik toku.
Racja, drugiego "Soprano's" ze świecą szukać. Czy prequel dorówna serialowi? Nie sądzę (brak Gandolfiniego Seniora i reszty obsady może być nie do przeskoczenia). Byleby tego nie zepsuli i wyszedł dobry film.
Co kto lubi, ja nie mogę się przekonać do netflixa. Nie wiem czy mam na tyle sił by wertować masę seriali i sprawdzać który mi przypadnie do gustu. Jest tego masa.
A z opiniami jest tak, że komuś się podoba(zazwczyaj młodzi kinomani w wieku do 20 paru lat maks) i często już osobom które mają parę lat wiecej się to nie podoba. Dlatego uważam, że oceny na filmwebie są zawyżone, bo łapkuje dużo młodych którzy założyli niedawno konta. A niestety kino ogólnie ma tendencje spadkową, no ale młodym tro wsytarcza i dają 8 i 9 filmom, serialom które w ocenie moich roczników zasługują na jakieś naciągane 6.