Generalnie jeśli ktoś lubi filmy o seryjnych mordercach, to jest to pozycja obowiązkowa, mimo że posiada skrajnie różne opinie.
Zgadzam się z opinią; film jest zrobiony tak, że można by pomyśleć, że przedstawione wydarzenia są prawdziwe. Forma paradokumentu sprawdza się tu bardzo dobrze. Miałam też identyczne spostrzeżenie, związane z dżumą, gdy zobaczyłam maskę psychopaty; od razu przypomniał mi się obrazek z książki o epidemii, którą przed laty czytałam.
W tej "cudownej" ameryce jest tyle psychopatów i aktywnych seryjnych morderców że można być właściwie pewnym że ten film to czubek góry lodowej gdyby nawet był to dokument. Rzeczywistość znacznie przerasta tę "fikcję".