PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=40130}
6,5 1 761
ocen
6,5 10 1 1761
7,3 3
oceny krytyków
The Quiet Earth
powrót do forum filmu The Quiet Earth

Klimat pustego miasta, powiało trochę Kingiem niczym w Bastionie, jednak tylko powiało? Jednak moim zdaniem film wart obejrzenia ? ma swój klimat. Czy klimat niepowtarzalny? Raczej nie, :-) niemniej kto lubi takie klimaty zobaczyć Spokojną Ziemię powinien. Oceniam na 6, z powodu niedopowiedzeń i zakończenia jakby bez smaku? Niemniej do ostatnich minut byłem przekonany, że nie ocenię tego filmu na FW poniżej 8. Cóż, shit happens ? a może istnieje jakaś wersja reżyserska, albo co?

ocenił(a) film na 8
Marsjanin

oj. a ty byś chciał zaraz happy end w istnie hoolywoodzkim wydaniu?? jak dla mnie zakończenie super. a "shit happens" w recenzjach filmów :P

ocenił(a) film na 6
Godsmak

Ale kto powiedział, że od razu *happy* end. Liczyłem na większe wyczucie smaku? Może być koniec katastroficzny, smutny, jakikolwiek, ale niech to ma jakiś sens? Czyżby motyw romansu w tym filmie był aż tak nieistotny, że nieważna, który bohater ocaleje? I tak dalej, i tak dalej, takie jest moje wrażenie. Film trzymał mnie w napięciu tylko po to, by na koniec zamiast uderzyć mnie w twarz, to rzucić mnie we facjatę powiedzmy ciastem, żeby nie powiedzieć, że g?

ocenił(a) film na 8
Marsjanin

zakończenie przecież było katastroficzne. a juz nie mówię o dramatyźmie, bo czyż nie jest dramatyczny fakt bycia jedyną istotą na ziemi?

ocenił(a) film na 6
Godsmak

Jedynymi trzema istotami na Ziemi, to oni nie byli na końcu, tylko przez pół filmu. To raz. A dwa, idiotyczne, nie katastroficzne, no bo co, takie nierealne, że mógł tę ciężarówkę rzeczywiście puścić samopas z ciężarkiem na pedale gazu? Nie. Nagle z survivalowca nasz bohater przeradza się w męczennika. Ot tak, zginie sobie, bo złapał doła, że mniej się podoba dziewczynie niż samozwańczy żołnierz?

ocenił(a) film na 8
Marsjanin

on nie zginal, zginela natomiast dwojka pozostalych bohaterow. widze, ze nie zalapales.Zac nie zdazyl wysadzic laboratorium, zanim nastapil kolejny "wstrzas". a ze bohater w tym momencie umieral - to przezyl tylko on. i pozostalo mu zyc samemu w nowej rzeczywistosci jaka nastapila po tym czego Zac probowal uniknac. - mysle ze to jest dosc kapitalne zakonczenie, dramatyczne i katastroficzne.

ocenił(a) film na 6
Godsmak

Yyy, wobec tego chyba rzeczywiście cos mi się pokićkało. Może wziąłem wstrząs za wybuch laboratorium? Musze obejrzeć jeszcze raz w takim razie. Dzięki za zwrócenie uwagi, żyłem w nieświadomości?

Godsmak

Nie wiadomo czy zgineli. Przeciez nie jest wyjasnione co sie wlasciwie stalo z ludzmi.

ocenił(a) film na 8
Poke

Faktem jest, że zniknęli z powierzchni ziemi (bądź rzeczywistości w której sie działa akcja). Tu chyba bardziej chodziło o fakt "samotności" i zachowania ludzkie w zaistniałej rzeczywistości niż wyjaśnienia co się stało.

ocenił(a) film na 10
Godsmak

To interesująca koncepcja (że nie zginął jako jedyny), ale... Tam, gdzie trafił, są bardzo dziwne chmury, a tuż obok orbituje Saturn (chyba). Fakt ten implikuje parę możliwości - że np. bohater zginął w odpowiednim momencie i przeniósł się tam, gdzie wcześniej wcięło całą ludzkość, albo że bohater rzeczywiście jest bogiem i stworzył sobie nowy świat z warunkami do życia, podczas gdy na Ziemi spokojnie mogła sobie żyć parka nowych Adama i Ewy. Końcówka jest tak niejednoznaczna, że aż perfekcyjna, bo nie da się jej przyporządkować żadnemu schematowi, i jednocześnie uchroniła cały, pełen różnorakiej symboliki film z popadnięcia w jakiś żałosny banał (typu przeżycia całej trójki i przyszłych kłótni o kobietę czy dziecko). Na dokładkę główny bohater i tak miał inklinacje samobójcze, więc postąpił zgodnie ze swoim pierwotnym zamiarem...

Generalnie film jak dla mnie jest rewelacyjny - jak choćby sceny kolejnych zaspokajanych zachcianek na początku (jak choćby prowadzenie lokomotywy, szaleństwa ze strzelbą), przejściowy kryzys (z buldożerem) i upadek, aż po przejście fazy destrukcyjnej i powrót do cywilizacji (budowanie nowego świata). W sumie jedyną rzeczą, do której mógłbym się przyczepić, to zbytnia genialność głównego bohatera, który wie, jak działa każdy sprzęt, i który guzik wcisnąć (buldożer, lokomotywa, radiostacja, sprzęt na uczelni). Poza tym cacko - szkoda, że praktycznie absolutnie nieznane...

ocenił(a) film na 6
lezard

Tak, właśnie ten klimacik zachowania samotnego faceta w mieście miałem na myśli, gdy mówiłem o tym, że film jest świetny. Co do zakończenia, jeszcze raz dzięki za otworzenie mi oczu, może rzeczywiście oczekiwałem czegoś bardziej racjonalnego. Masz rację, byłby to banał? Ale nie zgodzę się co do tej domniemanej genialności bohatera (który guzik, jak lokomotywę itd.). Po pierwsze, to jakiś okołowojskowy naukowiec. Także facio wykształcony technicznie. Po drugie - film musiałby trwać kilka godzin, gdyby mieli pokazać wszystko, czego możemy się domyśleć - na przykład, mógł spędzić kilka dni w bibliotece technicznej i dokładnie przestudiować podręcznik elektrowozu, mógł oglądnąć ?podżyczone? z wypożyczalni DVD techniczne dokumenty o konstrukcjach wielkich maszyn budowlanych, wreszcie mógł się najpierw tym buldożerem kręcić w kółko pomalutku i nieefektownie po placu parę dni, aż wprawy nabrał? Także, ?spoko wodza? z tą genialnością.

Co do braku popularności filmu? Im więcej tu nabazgrzemy, tym więcej osób przyciągniemy do niego. ;-)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones