Zawsze jak coś amerykańskie to musi być bardziej popularne i to nawet jeśli jest gorsze?
A wiadomo, że remake są prawie zawsze gorsze.
Generalnie zgodzę się z wypowiedzią, że temaki są prawie zawsze gorsze, ale to prawie robi bardzo dużą różnice - zdarzają się jednak równi dobre, lub mimo wszystko ze względów technologicznych przyjemniejsze do oglądania lub też po prostu lepsze. Akurat Krąg w wersji amerykańskiej uważam za równie dobry film co w wersji japońskiej pod względem, technicznym, fabularnym czy klimatycznym, a subiektywnie w tym przypadku mi osobiście wersja amerykańska podobała się bardziej, nie mniej jednak The Ring - 10/10, Ringu 9/10 - dla mnie klasyka horroru.
Odpowiedź na tytułowe pytanie brzmi - ile razy w telewizji widziałeś Ringu?? Mi się nie udało nigdy zobaczyć, za to Krąg w wersji USA widziałem wielokrotnie - to jest jednak Polska strona.
Widziałem oryginalny japoński The Ring na DVD. Takiego klimatu nie ma żaden remake.
A w horrorach nie stworzysz świetnego klimatu wyższym budżetem czy efektami specjalnymi.
Bo twórczość Japończyków słabiej przemawia do odbiorców zachodnich. Inny krąg kulturowy, bardzo różniące się tradycje, kultury, archetypy, mity, ekspresje, symbole, estetyki, formy etc. Jednak twórczość amerykańska bardziej do nas przemawia, bo jesteśmy do niej przyzwyczajeni, często nawet na niej wychowani, rozumiemy jej wzorce, w uproszczeniu nadajemy na tych samych falach.