Film to straszny gniot, ale sceny morderstw naprawdę zrobiły na mnie wrażenie szczególnie ta z tą kobitą w samochodzie jak krew tryskała, wycieraczki chodziły, tak krew znów tryska, te wycieraczki znowu chodzą, poezja... jeszcze ta łopata brodząca w tych flakach..... majsterszyk
Taki majstersztyk to sobie oglądam u znajomego w ubojni bydła - wycieraczek nie ma, ale krew, flaki i łopata to już jak najbardziej.
wy poważnie piszecie czy to ironia goni ironie?:) majstersztyk?:) no na prawde ręce opadają:) majstersztyk chlopcze to jest w Piłach i tego typu filmach jesli chodzi o okrucieństwo cielesne a tu to co było:) ? stał chłop poza kadrem i rozrzucał kawałki sztucznego mięsa i farby:) sztuka że żal dupe ściska:)