Próbuje oglądać ten film na poważnie, ale flaki to jest jest jakiś koszmar, scena przy 5
policjancie, te zwolnienia na wypadające majestatycznie flaki o ścianę, co maja mi
przedstawiać? Bo wypadają tak majestatycznie jak by to było jakieś niezwykle ważne.
Wypadające flaki podniesione do rangi ukrzyżowania Chrystusa.. Brakuje Mi tylko jakies
podniosłej muzyki...
Np to http://www.youtube.com/watch?v=PypvWY2f3_c
od sekundy 28.
Obejrzałem końcówkę bez wzruszenia. Nawet nie miało to zbytniej różnicy czy on winny czy nie winny, ale końcówka, z pojawieniem się córki która ratuje ojca... Ok, on poświecił się dla niej, odczłowieczył się katując tego człowieka, a ona go za to wybawiła. Ocaliła go za to. Za jego Poświecenie. Tylko jakoś mało wyraźnie to pokazane. CO daje w efekcie, słabe dzieło. 4/10